Czwartkowy mecz Pucharu Polski z Wisłą Kraków będzie szansą dla niektórych zawodników Ruchu, którzy zaliczyli w obecnym sezonie niewiele minut, bądź wcale nie pojawiali się na boisku.
- Nawet w tych sezonach, w których docieraliśmy do finału Pucharu Polski, pierwsze rundy rozpoczynaliśmy też ze zmianami w składzie. Nie było tak, że grała ta sama jedenastka w lidze i w pucharze. Jest grono zawodników, którzy bardzo dobrze trenują i czekają na swoją szansę. Dostaną ją w meczu z Wisłą. Zmiany na pewno będą - zapewnia trener Waldemar Fornalik.
Niebiescy mają ostatnio bardzo napięty grafik. Chorzowianie w ciągu tygodnia rozegrają trzy mecze, a temperatury ostatnio nie rozpieszczają... - Są one bardzo wysokie i mamy duże natężenie meczów. Nawet pomiędzy czwartkowym spotkaniem z Wisłą a ligowym starciem z Jagiellonią nie będzie 72. godzin odpoczynku, co jest taką przyjętą normą, by odpowiednio się zregenerować. Do tego dochodzi daleka podróż do Białegostoku. Jak widzimy, skala trudności jest duża, dlatego będziemy chcieli wykorzystać większą liczbę zawodników w tych meczach, aby te siły spróbować rozłożyć równomiernie i dać komuś odpocząć - zaznacza szkoleniowiec Ruchu.
źródło: Ruch Chorzów / Niebiescy.pl