Mateusz Sobota został trenerem rezerw Niebieskich. Młody szkoleniowiec awansował z funkcji asystenta do roli pierwszego trenera i w nadchodzących rozgrywkach to on poprowadzi drugą drużynę Ruchu.
Dla Mateusza Soboty będzie to debiut w roli pierwszego trenera. - W Ruchu jestem już od trzech lat. Najpierw pracowałem z trampkarzami, później byłem asystentem w Centralnej Lidze Juniorów, a w ostatnim sezonie współpracowałem z trenerem Wleciałowskim. Teraz jest to dla mnie pierwsza szansa, by samodzielnie poprowadzić drużynę - przyznał nowy szkoleniowiec rezerw Niebieskich.
Przed zaledwie 26-letnim trenerem niełatwe zadanie. - Na pewno jest to duże wyzwanie. Nie dość, że dla mnie jest to coś nowego, to jeszcze czekają nas trudne rozgrywki. Z ligi spadnie bardzo dużo drużyn, więc będzie ciężka walka. Musimy jednak pamiętać o tym, że nadrzędnym zadaniem rezerw ekstraklasowego zespołu jest to, żeby dostarczać zawodników do pierwszej drużyny. To jest nasz główny cel - zaznaczył.
Na jakie miejsce w lidze liczy młody szkoleniowiec? - Chciałbym, żeby w każdym meczu wszyscy zawodnicy dawali z siebie maksa. Skład może się zmieniać, na pewno dochodzić do nas będą piłkarze z pierwszej drużyny. Nie napinamy się już teraz na awans, czy wysokie miejsce w lidze. Chcemy każde spotkanie zagrać na jak najwyższym poziomie, a to będzie prawdopodobnie gwarantowało dobre wyniki - podkreślił Mateusz Sobota.
źródło: Ruch Chorzów / Niebiescy.pl