Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Nie jestem zadowolony, bo przegraliśmy mecz. Trudno być zadowolonym po przegranym spotkaniu. Wcale jednak nie musieliśmy przegrać, bo w pierwszej połowie mieliśmy przynajmniej trzy sytuacje do zdobycia bramki. Do momentu utraty gola było pozytywnie. Podarowaliśmy jednak bramki rywalom i mam nadzieję, że w jakimś stopniu wyczerpujemy limit błędów, które nam się przytrafiły. Oby się nie pojawiły w późniejszych meczach o stawkę.
Testowani zawodnicy wypadli tak, że im dziękujemy i wracają do swoich klubów oraz krajów.
Jest to niełatwa sytuacja, bo przecież odeszli od nas kluczowi zawodnicy, jak Filip Starzyński czy Grzegorz Kuświk. Z dnia na dzień nie znajduje się zmienników o takim potencjale i umiejętnościach. Nie zapominajmy, ile to trwało, żeby Starzyński znalazł się w tym miejscu. Kiedy trzy, cztery lata temu zabierałem go na zgrupowania do Turcji, niektórzy powątpiewali, czy w ogóle będzie z niego zawodnik. Udało się doprowadzić do tego stanu i mam nadzieję, że w tej grupie ludzi też jest przynajmniej jeden czy dwóch zawodników, którzy wykonają taką pracę jak Filip i dojdą do takiego poziomu sportowego. Staramy się szukać następcy Starzyńskiego, padają propozycje i myślę, że już w poniedziałek, wtorek będzie coś więcej wiadomo.
Temat Michała Koja jest bardzo bliski finalizacji i ma dołączyć dojechać do nas do Wisły. Zobaczymy, jak się potoczy sprawa z Cichockim - w poniedziałek będzie coś więcej wiadomo.
Za nami pierwszy tydzień przygotowań, w którym sprawdza się zawodników i nie zapomina się też o przygotowaniu drużyny. Cztery tygodnie to króciutki okres, więc musieliśmy ten tydzień poświęcić również na przygotowania. Zabieramy do Wisły mniej liczną kadrę i myślę, że dojedzie do nas jeszcze przynajmniej dwóch, trzech zawodników. W tej grupie będziemy się przygotowywać do sezonu.
źródło: Niebiescy.pl