Nieoczekiwanie, w ostatnich meczach najlepszym defensorem Ruchu Chorzów był Michał Helik. 19-latek ma w klubie jeden z najniższych kontraktów i... wcale się tym nie martwi - czytamy na portalu KatowickiSport.pl.
- Trzeba się tylko cieszyć, że młodzież wchodzi i gra przyzwoicie. Tym bardziej, że w ostatnim czasie sporo pomyj na głowo obrońców było wylewane. To był bardzo dobry mecz Michała Helika, kolejny zresztą. Obserwuję go od dłuższego czasu i myślę, że w Ruchu na lata mogą mieć z niego pożytek - mówi kapitan Marcin Malinowski.
Pochwały dotarły już do urodzonego w Chorzowie zawodnika. - To bardzo miłe, gdy ktoś taki jak "Malina" mówi takie słowa. Po ostatnim meczu dostałem wiele fajnych sms-ów od znajomych. Mam nadzieję, że teraz będzie to normą - uśmiecha się Michał Helik, który według informacji dziennika "Sport" zarabia ok. 3-4 tys. zł, czyli mniej niż wynosi obecnie średnia krajowa w Polsce. Młody piłkarz przekonuje jednak, że nie ma to dla niego znaczenia. - Proszę mi uwierzyć, że w moim wieku i miejscu, w którym jestem, pieniądze na razie nie są najważniejsze. Tak naprawdę to na razie wyrabiam sobie nazwisko i spłacam dług zaufania, którym obdarzył mnie trener. Na zarabianie przyjdzie czas. Zresztą duże pieniądze często szkodą młodym piłkarzom, więc może i dobrze, że nie mam takiego problemu - wyjaśnia "Helio".
źródło: KatowickiSport.pl / Niebiescy.pl