Drużyna, która reprezentuje Ruch Chorzów w Centralnej Lidze Juniorów, kończy przygotowania do rundy wiosennej. Już w najbliższą sobotę o godz. 12:00 Niebiescy zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
- Jedziemy tam z takim samym nastawieniem jak wszędzie. Mamy swój plan. Chcemy dominować w każdym meczu i wygrywać - mówi trener
Ireneusz Psykała, którzy udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubu. Prezentujemy jego fragmenty.
Drużyna rozegrała wiele sparingów. Patrząc na grę w tych meczach, są powody do optymizmu?
Ireneusz Psykała: - Chcieliśmy w tych sparingach wrócić do tej gry, która nas wcześniej charakteryzowała. Chodzi o dominację na boisku, długie utrzymywanie się przy piłce, ale żeby jednocześnie nie była to sztuka dla sztuki. Zawodnicy muszą regulować tempo gry, umieć przenieść jej ciężar, w odpowiednim momencie przyspieszyć. Chcemy, aby już w wieku juniorskim chłopcy świadomie wpływali na boiskowe wydarzenia. Myślę, że w sparingach nam się to udawało, zwłaszcza jeśli chodzi o dominację na boisku, nawet w tych przegranych spotkaniach. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że poza meczem z Karviną, wszystkie pozostałe to były starcia z zespołami seniorskimi. Wyglądało to naprawdę nieźle, tym bardziej, że z drużyny odeszło sześciu zawodników, którzy zasilili zespół rezerw. Potrzeba czasu, by wszystko zaczęło dobrze funkcjonować.
Którzy zawodnicy przeszli do drugiego zespołu?
- Są to Michał Majda, Jakub Spychaj, Dominik Cheba, Jakub Sołdecki, Łukasz Siedlik oraz Jakub Żmuda. Być może dojdzie jeszcze do kolejnych ruchów kadrowych. Oczywiście wyżej wymienieni zawodnicy, z racji na swój wiek, będą mogli występować w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów.
W okresie przygotowawczym testowanych było kilku zawodników. Czy któryś z nich zasili nasz zespół?
- Owszem, pojawiali się ludzie z zewnątrz, ale już ich nie ma. Niestety wielokrotnie odbywa się to w ten sposób, że przychodzą do nas zawodnicy anonimowi, grają w sparingach, prezentują się przyzwoicie, ale towarzyszy temu zbyt duży szum medialny. Często okazuje się, że o to właśnie chodziło, aby pokazać się tylko w klubie o nazwie Ruch Chorzów, bez żadnej więzi. Niestety taka komercja dotarła do piłki juniorskiej.
W rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów mogą występować zawodnicy z rocznika 1996 i młodsi, jednak w naszym zespole graczy w tym wieku jest niewielu.
- Chłopaków z rocznika 1996 mamy w tym momencie w zespole zaledwie trzech. Jest ośmiu chłopaków z rocznika 1997, aż dziewięciu z rocznika 1998 i rodzynek z rocznika 1999, bramkarz Kamil Grabara, który jest także reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej. Wydaje się, że mamy już podłoże dla zespołu Centralnej Ligi Juniorów na przyszły sezon. Oczywiście tych ruchów kadrowych w obrębie klubu jest sporo. Odbywa się to bardzo płynnie. Do nas trafiają wyróżniający się chłopcy z grupy juniorów młodszych. My z kolei oddajemy zawodników do rezerw. Chcemy, aby każdy taki awans powodował postęp.
źródło: Ruch Chorzów / Niebiescy.pl