Zgrupowanie w tureckim Side dobiegło końca. Drużyna chorzowskiego Ruchu tuż po porannym treningu uda się w podróż powrotną do Polski.
- To był bardzo dobrze spędzony czas. Odkąd jeżdżę do Turcji, mieliśmy naprawdę najlepsze boiska. Poprzednio były dobre, a na tym zgrupowaniu były bardzo dobre. O warunkach nie będę mówił, bo wszyscy trafiają do bardzo dobrych hoteli. Nawet zmiana hotelu wyszła nam na dobre, bo tylko poprawiliśmy sobie standard - mówi trener Waldemar Fornalik.
Niebiescy spędzili w Turcji 12 dni, podczas których rozegrali 5 sparingów. - Bardzo solidnie przepracowaliśmy ten okres. Nie było jednostki treningowej, którą musieliśmy przełożyć przez pogodę czy z jakichś innych powodów. Mieliśmy nawet szczęście, bo dwa czy trzy razy wbiliśmy się w okno pogodowe. Kończyła się ulewa, a myśmy wychodzili na trening. W sparingu z Mariupolem było podobnie - skończyła się ulewa, rozegraliśmy mecz i rozpoczęła się kolejna ulewa - zaznacza szkoleniowiec Ruchu.
Bilans meczów towarzyskich to dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka. - Rozegraliśmy sparingi z różnymi przeciwnikami. Trzej byli dobrzy, bo zarówno Szwajcarzy jak i Ukraińcy zaprezentowali się nieźle. Macedończycy zagrali odrobinę słabiej, ale nie był to taki poziom, żebyśmy powiedzieli, że graliśmy ze słabymi drużynami - zapewnia Fornalik.
Naszemu zespołowi towarzyszyliśmy podczas każdego dnia obozu przygotowawczego i możemy śmiało stwierdzić, że Niebiescy przystąpią do rundy wiosennej z dużym i uzasadnionym optymizmem. - Trener powiedział nam, że jest bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy na obu zimowych obozach. My też tak do tego podchodzimy i wierzymy, że jesteśmy dobrze przygotowani. W sparingach zaprezentowaliśmy się nie najgorzej i można powiedzieć, że są symptomy dobrej gry - przyznaje kapitan Marcin Malinowski.
Po powrocie do Polski zawodnicy dostaną dwa dni wolnego. Kolejnym etapem będą przygotowania do meczu z Piastem Gliwice, który odbędzie się już 14 lutego. - W sparingu z Worskłą nie było wielu błędów w naszej grze, ale na pewno takie są. Trzeba będzie je szybko skorygować, bo liga to jest całkiem inna specyfika. Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji i nie możemy sobie pozwolić na jakieś błędy. Trzeba je jak najszybciej wyeliminować - przypomina "Malina".
To już koniec korespondencji ze zgrupowania w tureckim Side. Mamy nadzieje, że nie zawiedliśmy waszych oczekiwań. Dziękujemy, że byliście z nami i do zobaczenia na sobotnim turnieju "Remi Cup 2015" oraz prezentacji drużyny, która będzie miała miejsce w poniedziałek o godz. 19:00.
źródło: Niebiescy.pl
