Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Ukraińcy grali bardzo agresywnie i zdecydowanie. Pierwsza połowa była niezła i można było być zadowolonym z wielu fragmentów, choć były też postoje. Druga połowa była słabsza i można powiedzieć pół żartem, pół serio, że zawodnicy w drugiej części utrzymali wynik. Jesteśmy po kolejnym sparingu i mamy kolejny materiał, który będziemy analizować. Od niedzieli trzeba będzie zmniejszać ilość zawodników uczestniczących w meczach.
Marcin Malinowski wrócił na pozycję defensywnego pomocnika. Było widać u niego dłuższą przerwę w grze na tej pozycji, ale po kilkunastu minutach wszystko wróciło do normy. Zobaczyliśmy, jak ten układ funkcjonował.
Szkoda niewykorzystanych okazji. Ja cieszę się z każdej zdobytej bramki i zawodnikom na pewno też to sprawia radość. W drugiej połowie Eduards Visnakovs mógł się lepiej zachować w jednej sytuacji i wtedy mogłaby paść bramka. Marek Szyndrowski miał z kolei bardzo dobrą okazję do zdobycia gola głową. W lidze byśmy powiedzieli liczą się trzy punkty, a tutaj powiemy liczy się zwycięstwo.
źródło: Niebiescy.pl