W tureckim Belek przez ostatnie dni przebywał Daniel Dziwniel. Były obrońca Ruchu Chorzów przygotowywał się do sezonu ze swoją nową drużyną - szwajcarskim FC Sankt Gallen.
- Szkoda, że chociaż tydzień wcześniej nie udało mi się sfinalizować transferu, bo liga szwajcarska rozpoczyna rozgrywki już 7 lutego, a ja na razie mam za sobą dopiero cztery treningi z zespołem i dwa sparingi. Zagrałem w Turcji cały mecz przeciwko Sturmowi Graz (2:1) i połówkę w starciu z Austrią Wiedeń (2:1). Sztab szkoleniowy jeszcze słabo mnie zna, a o miejsce na lewej obronie walczy jeszcze dwóch innych zawodników - mówi Daniel Dziwniel.
22-letni lewy obrońca powinien się szybko zaaklimatyzować w FC Sankt Gallen, ponieważ wychował się tuż za naszą zachodnią granicą i perfekcyjnie zna język niemiecki. - Z trenerem Jeffem Saibene bez problemu dogaduję się po niemiecku. W przypadku piłkarzy szwajcarskich różnie to wygląda. Zależy, kto z jakiego pochodzi kantonu. Jedni mówią po niemiecku, inni po francuski czy włosku. W zespole jest także Daniel Sikorski. Z nim oczywiście porozumiewam się bez problemu - wskazuje "Dziwny".
- W Chorzowie przeżyłem super czas, zdobyłem z chłopakami brązowy medal i to tam się wypromowałem. Jestem pewien, że drużyna wiosną będzie wygrywać i szybko wydostanie się ze strefy spadkowej - przekonuje były zawodnik Ruchu.
źródło: KatowickiSport.pl / Niebiescy.pl