Za nami ostatni w tym roku ligowy mecz. Na Cichej zmierzyliśmy się z Wisłą Kraków, czyli z jednym z ciekawszych rywali pod względem kibicowskim. Do myślenia dawała również data spotkania, czyli 13 grudnia. Była to rocznica wywołania stanu wojennego, lecz jak udowodnili chorzowscy fanatycy - nie tylko.
Spotkanie przyciągnęło na Cichą 6827 widzów, w tym 626 fanów Wisły Kraków. "Wiślacy", ubrani w większości na czarno, zajęli sektor gości, wywieszając m.in. flagi "Wisła Sharks" czy "Wierność". Krakowianie jednak nie podnieśli wyżej poprzeczki i w porównaniu do poprzednich swoich wizyt znów zaprezentowali się po prostu przeciętnie. Jak widać nadal wzbudzamy u nich sporą nienawiść, skoro większość czasu na doping postanowili poświęcić nam. Dziękujemy i prosimy o więcej ;)
"Ultras Niebiescy" już przed meczem zaczęli oflagowywać płoty oraz przygotowywać oprawę spotkania. Flagi, jakie zawisły podczas meczu to m.in. "Psycho Fans", "Śląscy Ekstremiści", "Chuliganeria", "ULTRAS", "19/R\20", "Widzew Łódź", "Rolnicza" (Elany Toruń), "Niebieskie Katowice", "NRŚL Gang", "Świętochłowice", "Radlin", "Kęty", "Bandycki Batory", "Nakło Śląskie", "Racibórz", "Patologia Mysłowic", "Widzewiacy z Tomaszowa", "Niebieskie Łaziska", "Śląsk Cieszyński", "Jaworzno", "Żory" oraz dwa transparenty: "JFP Łałeł trzymaj się" oraz "Dziś im wolność zawdzięczamy, ich MOrderców pamiętamy 13.12".
Po fatalnie straconej w 16 minucie bramce Niebiescy już 5 minut później wyrównali, co wywołało ogromną radość na stadionie oraz wypełnionym po brzegi młynie. Niestety, trzeba tutaj poruszyć zasadniczą kwestię. Młyn powinien być wypełniany w co najmniej takim stopniu na każdym meczu, a nie tylko wtedy, gdy jest mobilizacja. Z tego miejsca zachęcamy do stałego pojawiania się na szpilach Ruchu!
Doping fanów Niebieskiej eRki stał na przyzwoitym poziomie i z trybun głośno niosły się pieśni sławiące nasz ukochany Ruch. Nie zabrakło oczywiście pozdrowień dla naszych zgodowiczów oraz ludzi za kratami. Również kibicom milicyjnego klubu oberwało się co nie co.
Od początku meczu w młynie prezentował się transparent będący częścią oprawy: "Dzisiaj święto komisarzu, piękna data w kalendarzu!". Trans dla większości mógł być sporą niewiadomą, jednak później wszystko dawało jasny przekaz. W 75. minucie nad głowami fanów pojawiła się sektorówka z pasów materiału "1312" oraz kolejny transparent na dolnym płocie "Więc kibole nie próżnują, policjantom humor psują!". W tym momencie rozwiązała się tajemnica pierwszego transparentu i całość oprawy nawiązująca do daty meczu - prosty przekaz "ACAB".
Chwilę po rozwinięciu oprawy została ona uzupełniona tym, co kibole lubią najbardziej czyli pirotechniką. Wśród pasów materiału tworzących sektorówkę rozpaliło się kilkadziesiąt czerwonych rac. W momencie gdy sektor "płonął", na dole pojawił się kolejny transparent: "Nie zadzieraj psie z kibolem, bo policję ja pierdolę!". Ciekawostką jest obecność na gnieździe jegomościa w masce przypominającej jednego z byłych radnych... ;)
W czasie prezentacji oprawy piłkarze Ruchu stracili drugą bramkę i ostatecznie mecz zakończył się przegraną 1:2. Niestety nawet zasłona dymna nie pozwoliła zmienić rezultatu meczu, chociaż można przypuszczać, że wynik to zasługa dwóch "Wiślaków", którzy majstrowali przy tablicy wyników.
Kolejny mecz dopiero 14 lutego. W tym dniu zmierzymy się w małych derbach z Piastem Gliwice. Również tym razem data jest nie przypadkowa. Pokażcie, że Ruch jest waszą największą miłością!
źródło: Niebiescy.pl