Podczas spotkania z Podbeskidziem Grzegorzowi Kuświkowi przydarzyła się niecodzienna sytuacja. Na początku pierwszej połowy napastnik Niebieskich musiał... zmienić buty.

- To w ogóle dziwna historia. W pierwszej połowie pękła mi sznurówka w butach, w których grałem. Poprosiłem ławkę o nową parę, lecz przyniesiono mi trzeci komplet, w którym nie chciałem grać. Ubrałem inne, ale w przerwie postanowiłem wymienić sznurówki w moich podstawowych butach, no i strzeliłem gola. Poza tym sędzia techniczny nie chciał mnie wpuścić na murawę. Może bał się, że strzelę? - opowiada Kuświk w rozmowie z portalem KatowickiSport.pl.



Bramka strzelona Podbeskidziu była już ósmym trafieniem 27-letniego piłkarza w sezonie. - Bariera 12 bramek (wynik Kuświka z poprzedniego sezonu - przyp. red.) jest dla mnie minimum, które chcę wykonać. Ile jeszcze zostało spotkań, 19, tak? Wierzę, że się uda - zaznacza Grzegorz Kuświk, który według działaczy Ruchu nie odejdzie zimą z Cichej. - Czytałem o tym, ale nie chcę się odnosić do żadnych spekulacji. Dopóki nie ma konkretnych ofert, to nie ma co mówić o moim odejściu. W przerwie zimowej jestem umówiony na spotkanie z działaczami - dodaje.

źródło: KatowickiSport.pl / Niebiescy.pl