W meczu otwierającym 17. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy piłkarze chorzowskiego Ruchu zmierzą się z Górnikiem Łęczna - drużyną, która w tym sezonie na wyjeździe wygrała tylko z Niebieskimi. Teraz atutem "Dumy Lubelszczyzny" będzie własne boisko i publiczność, jednak zespół Jurija Szatałowa coraz bardziej pogłębia się w kryzysie, czego dowodem jest chociażby brak wygranej od kilku spotkań. Dla chorzowian to idealna szansa, by dołożyć do małej serii kolejne zwycięstwo.
Waldemar Fornalik w końcu dopiął swego - Niebiescy zaczęli punktować i to z przytupem. Aż sześć bramek zdobytych w ostatnich dwóch meczach, sześć punktów z trzecią i drugą drużyną w tabeli i znaczne zmniejszenie dystansu do ekip znajdujących się ponad strefą spadkową - tak wygląda efekt ponad miesięcznej pracy "Waldka Kinga" w Chorzowie. Dzięki dobrej serii teraz to Ruch ma szansę wyskoczyć ponad czerwoną strefę spadkową. Tym bardziej, że to właśnie kolejny rywal jest czternasty w tabeli. - Fajnie, że powoli wychodzimy z tej mizerii, jaką zafundowaliśmy sobie i kibicom. Dobrze byłoby dołożyć kilka punktów, ale czy to nam da wyjście ze strefy spadkowej to ciężko mi powiedzieć - stara się tonować nastroje Marcin Malinowski, kapitan Niebieskich. Słowa "Maliny" mają odzwierciedlenie w wyniku, który łęcznianie uzyskali w Gliwicach. Sensacyjne zwycięstwo Górnika nie zwiastowało wtedy wstrząsu, jaki przeżył klub z Cichej. - Tamto spotkanie było dziwne - ocenia Malinowski.
Dziwne było również to, co działo się z Ruchem. Dobre występy w europejskich pucharach odbijały się na ligowej formie chorzowian. Kryzys związany ze startami na międzynarodowej arenie trwał ponad dwa miesiące. Teraz, jak mówi kapitan Ruchu, przyszedł czas, by odwdzięczyć się rywalom za wypunktowanie braków Niebieskich. Na pierwszy ogień poszły Jagiellonia i Śląsk. Pierwsza z nich została niemal zdemolowana, a druga pokonana bardzo szczęśliwie. Jednak nie sposób, a rezultat jest tu najważniejszy. - Może to nie był najpiękniejszy mecz w naszym wykonaniu, ale najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty - zaznacza Marcin Malinowski. W końcu też Ruch zaczął "wyglądać" w ataku, a zawodnicy ochoczo wybierają się pod pole karne oponentów. - Niby już z nimi graliśmy, ale uważam, że po zmianie trenera prezentują się zupełnie inaczej. Wielkich gwiazd w składzie nie mają, są groźni przede wszystkim jako zespół - ocenia Niebieskich Miroslav Bożok. Nieco inny punkt widzenia ma "Malina". - Do naszej gry można mieć jeszcze pewne zastrzeżenia, ale najważniejsze są punkty - zaznacza kapitan Ruchu.
"Duma Lubelszczyzny" również ma swoje problemy. Drużyna, która na starcie sezonu zaskoczyła swą grą Wisłę Kraków i właśnie Ruch, od pięciu spotkań nie wygrała, a w dwóch ostatnich nie zdobyła nawet bramki. Na pięć spotkań przypada tylko jeden gol. - Nie ma co ukrywać, nie jesteśmy zadowoleni z naszego dorobku punktowego. Liczymy, że od meczu z Ruchem wszystko się zmieni - ocenia Filip Burkhardt, pomocnik Górnika. Na Lubelszczyźnie liczą, że w osiągnięciu dobrego wyniku pomoże powracający po kontuzji Patrik Mraz - etatowy asystent w ekipie Szatałowa. Słowak ma być lekiem na rażącą nieskuteczność łęcznian. Co ciekawe, oba zespoły mają podobny bilans bramkowy - 17-23. Tyle że Ruch blisko połowę trafień dołożył w dwóch ostatnich meczach.
Dlatego też trudno się dziwić gospodarzom piątkowej konfrontacji, że mecz z Ruchem traktują jako spotkanie o sześć punktów. W przenośni i dosłownie, bo w przypadku wygranej, Górnik odskoczy Ruchowi na równe sześć oczek. W Łęcznej zakładają taki właśnie scenariusz, dlatego mobilizacja w szeregach "Zielono-Czarnych" jest bardzo duża. Kibice zapowiadają mobilizację, a piłkarze walkę. - Wygrana jest nam bardzo potrzebna, zwłaszcza ze względu na sytuację w tabeli - mówi Burkardt.
Sytuacja kadrowa Niebieskich nieco się pogorszyła. Ze składu wypadł jeden z liderów zespołu - Jakub Kowalski. Nadal poza wyborem Waldemara Fornalika pozostają Marcin Kuś, Michał Rzuchowski i Wojciech Skaba. W drużynie z Łęcznej najprawdopodobniej nie zagrają Tomislav Bozic i Maciej Szmatiuk. Pewny za to jest brak Lukasa Bielaka i Przemysława Kaźmierczaka.
Początek spotkania w Łęcznej zaplanowano na godzinę 18:00. Arbitrem głównym spotkania będzie Krzysztof Jakubik z Siedlec. Transmisję telewizyjną przeprowadzą stacje Canal+ Sport oraz nSport. My natomiast zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
RUCH CHORZÓW - ZNICZ PRUSZKÓW
ul. Katowicka 10, Chorzów
23.11.2025 r. godz. 12:00
:
TV NIEBIESCY
REKLAMA
PLAN PRZYGOTOWAŃ
17.06 - 29.06 - treningi w Chorzowie
28.06 g. 17:00 - sparing: Ruch 0:0 Warta Poznań 30.06 - 06.07 - zgrupowanie w Busku-Zdroju
05.07 g. 16:00 - sparing: Pogoń 1945 Staszów 0:4 Ruch
06.07 g. 15:00 - sparing: LKS Wisła Wielka 0:7 Ruch 07.07 - 20.07 - treningi w Chorzowie
09.07 g. 12:00 - sparing: Ruch 1:1 Puszcza Niepołomice
12.07 g. 11:00 - sparing: Wisła Kraków 2:0 Ruch
21.07 g. 19:00 - 1. kolejka I ligi: Puszcza Niepołomice - Ruch
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na