Mikołaj Lebedyński (testowany napastnik):
- W pierwszej połowie w trudnej sytuacji zdecydowałem się na strzał i szkoda, że na tych kępkach piłka skierowała się na słupek. Niestety nie wpadła do bramki, ale trudno, czasami decydują centymetry. Każde spotkanie jest dobre, bo treningi to nie wszystko. Trzeba sprawdzić na boisku, jak to wszystko wygląda. Każde minuty meczowe nawet w eksperymentalnych składach są na plus dla każdego. To pomaga się oswoić w meczowych warunkach.
Pojawiła się propozycja przyjazdu do Chorzowa. Jestem i staram się pokazać z jak najlepszej strony. Jeśli będzie pozytywna decyzja to będę walczył o skład.
Adrian Mrowiec (obrońca rezerw Ruchu):
- Dzisiaj panował piknik na trybunach, ale przyjechał trener pierwszej drużyny i na boisku każdy chciał się pokazać. Jeżeli zawodnik się dobrze pokaże, to ma większe szanse, by wskoczyć do pierwszego składu.
Wczoraj zagrałem 90 minut w rezerwach, a dzisiaj 60 minut tutaj. Cieszę się, że gram, że zdrowie dopisuje. We wtorek mamy Puchar Polski z trzecią ligą i mam nadzieję, że znowu zagram. Dla mnie najważniejsze, żeby grać, a co będzie, to zobaczymy.
Nie wiem, czy mam nową szansę. Nie rozmawiałem z trenerem na ten temat, a działacze praktycznie codziennie wzywają mnie na rozmowę, żeby rozwiązać kontrakt. Dlatego nie wydaje mi się, abym miał jakąś nową szansę.
źródło: Niebiescy.pl