Trener Jan Kocian nie powinien długo pozostawać bez pracy. Po odejściu z Ruchu Chorzów Słowak znalazł się w kręgu zainteresowań kilku klubów.
Słowackie media wymieniają Jana Kociana wśród kandydatów do objęcia posady trenera Slovana Bratysława. Dziennikarze portalu sport.aktuality.sk dają Kocianowi 10 procent i wyżej oceniają szanse Dusana Tittela (50%), Dusana Galisa (20%) i Ladislava Hudeca (15%). Sam zainteresowany nie potwierdza tych doniesień.
- Nie było żadnego kontaktu ze strony Slovana. Słowaccy dziennikarze wiedzą pewnie, że nie pracuję już w Ruchu i dlatego przypisują mnie do tego klubu. Ja nie dostałem jednak żadnej propozycji od aktualnego mistrza Słowacji - wyjaśnia trener Jan Kocian, który ma spore szanse, by zostać w Polsce. - Moje nazwisko zostało zapamiętane dzięki pracy w Ruchu, a ja sam chciałbym dalej pracować w Polsce. Pojawiły się telefony, ale na razie nie było to nic konkretnego. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni, tygodnie. Spokojnie do tego podchodzę - dodaje.
Kocian przebywa aktualnie na Słowacji, jednak w przyszłym tygodniu przyjedzie jeszcze na kilka dni do Chorzowa, między innymi po to, by pożegnać się z fanami Niebieskich. - Dostałem informację, że chcą się ze mną spotkać - mówi 56-letni szkoleniowiec, który pozostaje w świetnych kontaktach z kibicami Ruchu.
źródło: Niebiescy.pl