Sebastian Janik (pomocnik Ruchu):
- To był mecz dla kibiców. Oni sami to zorganizowali, fajnie to wszystko wyglądało i mam nadzieję, że nie zawiedliśmy. Fani na pewno nie zawiedli, bo na meczu była bardzo fajna atmosfera. Na wynik nikt nie patrzył. Wiadomo, że na boisko walczyliśmy, ale po ostatnim gwizdku możemy się przyjaźnić z zawodnikami Elany. Możemy zjeść wspólnie obiad i może napić się piwka, jeśli trener pozwoli. Jesteśmy zadowoleni, że wszystko poszło dobrze.
Marcin Wróbel (prezes Elany):
- To są aż cztery klasy rozgrywkowe różnicy, ale myślę, że drużyna nie rozczarowała. Każdy dał z siebie tyle samo, nieważne czy jest w czwartej lidze czy w ekstraklasie. Różnica jest tylko na poziomie wyszkolenia i przygotowania fizycznego. Elana jest fajną wizytówką Torunia. Myślę, że to nie ostatni taki mecz w tym mieście. Zrobimy wszystko, żeby ten klub grał jak najwyżej. Musi być progres!
źródło: Niebiescy.pl