Ruch Chorzów stoi przed wielką szansą. Stawką rewanżowego meczu z ukraińskim Metalistem Charków będzie awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej, za czym stoją nie tylko duże pieniądze, ale także prestiż, chwała i zapisanie się w kartach historii.
Pierwszy mecz, który został rozegrany w Gliwicach, można określić jednym słowem: zaskakujący. Czy ktoś spodziewał się, że Ruch zdominuje znacznie bogatszego i bardziej doświadczonego rywala? Czy ktoś dopuszczał do myśli, że Ruch będzie na boisku lepszy od Metalista Charków, który trzy lata temu doszedł do ćwierćfinału Ligi Europy?
Niebiescy sprawiali dużo lepsze wrażenie przez 70 minut. W końcówce spotkania do głosu doszli goście, lecz nie stworzyli zbyt wielkiego zagrożenia pod bramką chorzowian. W opinii wielu osób Ruch zasłużył na gola dającego zwycięstwo, jednak nie udało mu się tego dokonać. Przed rewanżem w Kijowie mamy zatem remis 0:0.
- Wynik i tak jest dla nas korzystny. Wiadomo, że zagramy na wyjeździe, ale Metalist również, bo nie będzie miał atutu własnego boiska. Oby powtórzyła się sytuacja z Esbjerga. Obyśmy przywieźli dobry rezultat i awansowali dalej - mówi bramkarz Krzysztof Kamiński, który w ostatnim czasie jest jednym z najlepszych graczy Ruchu.
Czwartkowy mecz z powodu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego przeniesiono z Charkowa do Kijowa i zostanie on rozegrany na Stadionie Olimpijskim. Nacionalnyj sportywnyj kompłeks Olimpijśkyj został zmodernizowany w latach 2008-2011 i może pomieścić ponad 70 tysięcy widzów. To arena, na której został rozegrany finał Mistrzostw Europy w 2012 roku. Obiekt jest regularnie wykorzystywany przez Dynamo Kijów, które rozgrywa na nim mecze o najwyższym zainteresowaniu i prestiżu. Stadion posiada boisko trawiaste oraz bieżnię, a jego charakterystycznym elementem są świetliki zastosowane w dachu, co nadaje mu ciekawą kompozycję.
Drużyna Ruchu poleci na Ukrainę samolotem czarterowym, na którego pokład wsiądzie 19 zawodników. Wśród nich znajdą się m.in. wracający do kadry Martin Konczkowski, a także Daniel Dziwniel, który nabawił się kontuzji podczas niedzielnego meczu z Lechem Poznań. Jeśli "Dziwny" nie będzie w pełni sił, zastąpi go najprawdopodobniej Rosjanin Rołand Gigołajew. Warto dodać, że od razu po rewanżowym meczu z Metalistem Niebiescy polecą do Gdańska, gdzie już w niedzielę zmierzą się z Lechią.
Arbitrem głównym drugiego meczu czwartej rundy eliminacyjnej pomiędzy Metalistem Charków a Ruchem Chorzów będzie Francuz Tony Chapron. Transmisję telewizyjną przeprowadzi ukraiński kanał sportowy Futbol, natomiast my zapraszamy serdecznie na naszą
relację LIVE!
Przewidywane składy:
Metalist: Szust - Villagra, Gueye, Yussuf, Torsiglieri - Kułakow, Edmar, Torres, Xavier, Rebenok - Jaja.
Ruch: Kamiński - Kuś, Malinowski, Stawarczyk, Gigołajew - Kowalski, Surma, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk - Kuświk.
|
źródło: Niebiescy.pl
fot. elektraua.livejournal.com