Chorzowianie pozyskali niedawno Albańczyka Sabiena Lilaja, jednak ten wciąż nie dołączył do zespołu.
- Mam informację, że jutro ma do nas przylecieć. Załatwiał mnóstwo spraw w ojczyźnie - wizyta w ambasadzie, wiza, pozwolenie na pracę. Chcielibyśmy, żeby z nami tu był i trenował, bo jak go nie ma, tracimy czas. Ale nawet specjalnej presji na albańską ambasadę wywołać nie możemy - wzdycha Kocian.
Trener Ruchu liczy, że już wkrótce do meczowej osiemnastki zapuka Bośniak Senad Karahmet, który został pozyskany z belgijskiego KV Mechelen. - Czeka na swoją szansę i robi postępy - wskazuje.
Jan Kocian czeka ponadto na kolejne wzmocnienia swojej drużyny. - Potrzebujemy większej konkurencji. Okienko jest jeszcze otwarte. Rozmawiałem z moim znajomym menedżerem i przyznał, że teraz pojawiają się dostępni piłkarze, którzy źle przekalkulowali, którym nie udało się zmienić klubu. To jest dla nas szansa - podkreśla Słowak.
źródło: Niebiescy.pl / KatowickiSport.pl