Trener chorzowskiego Ruchu Jan Kocian był w niedzielę gościem programu "Liga + Extra" w stacji Canal + Sport. Poniżej prezentujemy fragmenty jego wypowiedzi, a także filmik "Mój pierwszy raz: Jan Kocian", który został udostępniony przez telewizję.
O Metaliście Charków: - Ten zespół ma na papierze wartość około 80 milionów euro. Nie pieniądze grają rolę, ale ta jakość tych piłkarzy. Mają tam Brazylijczyków i Argentyńczyków. Będzie to ciężki mecz, ale my nie mamy nic do stracenia.
O rewanżu w Esbjergu: - Po meczu nikt nie potrafił uwierzyć, że to Ruch awansował dalej. Strzeliliśmy bramkę w ostatniej minucie i ludzie nie wiedzieli, co się dzieje. Taka jest piłka!
O wąskiej kadrze: - Grają u nas ciągle ci sami piłkarze i z tym mamy problem. Kadra nie jest tak szeroka, jakbyśmy wszyscy chcieli, dlatego chcemy się jeszcze wzmocnić. Ja ufam tym piłkarzom, którzy wygrali trzecie miejsce i grają w pucharach.
O transferach do Wisły: - Powiem trochę na przekór naszemu prezesowi, który uważa, że po odejściu Sadloka, Buchalika i Jankowskiego się nie osłabiliśmy. Ja myślę, że się osłabiliśmy, bo jakość na treningu jest teraz mniejsza. Przyszli do nas piłkarze, którzy nie są tak gotowymi zawodnikami, jakimi była ta trójka. Brakuje nam trochę jakości na treningu, a przecież jak trenujesz, tak później grasz. Wśród rezerwowych nie mamy tyle jakości, ile byśmy chcieli. Potrzebuję więcej alternatyw, bo nie można grać dwóch sezonów z zaledwie 11 piłkarzami. A ten sezon będzie bardzo długi.
O Eduardsie Visnakovsie: - Jest możliwy transfer albo wypożyczenie tego zawodnika.
Mój pierwszy raz: Jan Kocian
(źródło: Canal + Sport)
źródło: Niebiescy.pl / Canal + Sport