W piątej kolejce Ekstraklasy Niebiescy zmierzyli się z Piastem Gliwice. Przy stadionowych zawirowaniach, jakie trwają w Chorzowie można popaść w paranoję. Raz zajmujemy stadion Piasta w roli gospodarza, a innym razem zasiadamy na sektorze gości. Czy doczekamy się kiedyś własnego nowoczesnego stadionu z dobrze przygotowaną murawą?
Na te małe derby Śląska otrzymaliśmy 2000 biletów. Niestety, wykorzystanych zostało jedynie
1400 wejściówek. Wyjazd głównej grupy zaplanowany został pociągiem rejsowym, jednak spora część kibiców wybrała transport samochodem.
Wejście przebiegało dosyć sprawnie. Oprócz standardowych papierowych biletów każdy otrzymał również kartę, która odbijana była przy kołowrotkach. Przed pierwszym gwizdkiem większość zasiadała już na sektorze gości oraz sektorze przyległym, które przyozdobione zostały m.in. flagami "Psycho Fans", "Śląscy Ekstremiści", "Special Guest", "19/R\20", "RTS" (Widzewa), "Niebieskie Siemce - Ekipa Wyjazdowa", "NRŚL Gang", "Świętochłowice", "N/R\K", "Bandycki Batory", "Radlin", "Nakło Śląskie", "Niebieskie Łaziska", "Lędziny&Bieruń", "Kęty on tour" oraz transparenty "FC Gliwice" i "PDW Nipson TGR".
Pierwszy gwizdek działa na fanów Ruchu niczym pistolet startowy i tak było również tym razem. Stali wyjazdowicze mają już w DNA zakodowany hymn klubowy i to właśnie on rozpoczął pokaz wokalny "Niebieskiej Szarańczy".
Na pierwsze powody do radości przyszło nam czekać do 13. minuty, kiedy to Ruch wyszedł na prowadzenie po bramce Kuświka. Jak się okazało, był to jedyny gol w tym meczu i dał on Niebieskim pierwsze upragnione zwycięstwo w sezonie.
Gospodarze zebrani w młynie w niebiesko-czerwonych koszulkach z numerem 12 na plecach starli się sprostać wysoko postawionej przez Niebieskich wokalnej poprzeczce, jednak ta sztuka była dla nich niestety nieosiągalna. Ostatnie 10 minut meczu to już typowa feta w rytm nuconej melodii na wzór Atletico. Liczba decybeli na tyle rozgrzała sektor, że pomimo chłodniejszej temperatury musiała być zabawa bez koszulek.
Ostatni gwizdek ostatecznie przypieczętował pierwsze zwycięstwo w lidze. Piłkarze podeszli do kibiców podziękować za doping skandując również w stronę trybun "Jesteście najlepsi". Tym samym hasłem fani Ruchu odpowiedzieli zawodnikom, by za chwilę wspólnie odśpiewać "Więc wstań do góry głowę wznieś". Na podziękowania zasłużył również uwielbiany przez kibiców trener Jan Kocian.
Po meczu Niebiescy dosyć szybko zostali wypuszczeni ze stadionu do samochodów, a w międzyczasie była okazja poczęstowania się "politycznymi jabłkami" rozdawanymi przez pracowników Piasta.
Kibice Ruchu w dobrych humorach wyruszyli z Gliwic w kierunku Chorzowa, a już w najbliższy czwartek czeka nas kolejny mecz eliminacyjny Ligi Europy z ukraińskim Metalistem, który będzie rozegrany... oczywiście w Gliwicach.
źródło: Niebiescy.pl