Ruch Chorzów nie wystartował w lidze tak jak sobie tego życzyliśmy. Ostatnie miejsce po pierwszych trzech kolejkach było z pewnością sporym rozczarowaniem. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników. My postanowiliśmy przy Waszym udziale sprawdzić, które z nich były wiodące. W naszym badaniu oddaliście blisko 7 tysięcy głosów, za co serdecznie dziękujemy.
Napastnik potrzebny od zaraz -> 24% głosów
Mariusz Śrutwa i Krzysztof Bizacki to duet napastników lat 90-tych. Może pierwszy nie był technicznym wirtuozem, a drugi miał wyraźnie lepszą lewą nogę, jednak razem byli gwarantem stałej ilość trafień, czy wręcz punktów. Nawet kiedy "Bizak" został w pewnym momencie sam, to potrafił wziąć na siebie odpowiedzialność za strzelanie bramek. Później pamiętamy takie duety jak Niedzielan - Sobiech oraz Piech - Jankowski. Obecnie brakuje nam nie tylko dwójki nękających przeciwników graczy z przodu, ale w ogóle zawodnika, który strzelałby gole regularnie. Z pewnością od Kuświka mamy prawo wymagać więcej i wierzymy, że presja będzie dla niego pozytywną motywacją. Z pewnością jeszcze lepsza byłaby wewnętrzna rywalizacja.
O Ligę Europy za dużo? -> 15% głosów
Przy tej odpowiedzi nastąpił nagły przyrost głosów, gdy Ruch awansował do IV rundy eliminacyjnej. Okazało się, że w Lidze Europy Niebiescy potrafią strzelać gole i nie ustępują rywalom. Czy to jest już przypadłość polskich klubów, że nie potrafią rywalizować na kilku frontach? Ruch z pewnością cierpi na wąską kadrę i brak dobrych zmienników. Przyczyna leży też w psychice piłkarzy, którzy mecze w pucharach stawiają ponad te ligowe. Pojawiły się głosy, że puchary Ruchowi nie wyjdą na dobre. Trzeba jednak pamiętać, że celem klubu jest wygrywać w każdym spotkaniu. Doświadczenie międzynarodowe jest nie do przecenienia szczególnie dla młodszych piłkarzy. Z pewnością zaprocentuje. Dla klubu awans do Ligi Europy oznaczałby poważny zastrzyk finansowy.
Przyczyna, a raczej przyczyn wiele -> 12% głosów
Problemy z murawą i wyjazdy do Gliwic, dialog klub - miasto, przestarzały stadion i marne widoki na nowy, do tego zakazowa kreatywność wojewody i policji, takie sobie transfery, średni poziom ligi, finansowa zapaść, ogólna organizacja i jeszcze bledszy marketing. Wymieniać by tak można bez końca. Gra Ruchu w kratkę z pewnością z nikąd się nie bierze. Dla nas pocieszeniem pozostaje, że gdzie indziej wcale lepiej nie jest. Marne to jednak pocieszenie...
Special Guest ->3% głosów
Choć w prasie pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości Jana Kociana, to chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie brał ich na poważnie. Trener może spać spokojnie, co da mu dodatkowy komfort pracy. A przecież mówi się, że łaska kibiców na pstrym koniu jeździ. Mimo że wyniki w lidze są słabe, to kibice za trenerem stoją murem. Problemy do rozwiązania leżą gdzieś indziej. Choć karuzela trenerska w Polsce kręci się w zawrotnym tempie, to w Chorzowie naprawdę pod tym względem jest przyzwoicie.
Marco FC K-ce
[email protected]