Ruch Chorzów wysłał pismo do UEFA, w którym oświadczył, że nie chce, aby rewanżowe spotkanie z Metalistem Charków zostało rozegrane na Ukrainie.
Charków leży w pobliżu regionu, gdzie toczą się walki Ukraińców z rosyjskimi separatystami. W tej sytuacji prawdopodobne jest przeniesienie meczu do Kijowa, ale Ruch nie chce się na to zgodzić. - Doniesienia z tamtego regionu są niepokojące, dlatego obawiamy się wyjazdu na Ukrainę. Pismo o takiej treści wysłaliśmy do UEFA. Dla nas najlepiej byłoby, gdyby rewanżowe spotkanie odbyło się poza granicami Ukrainy. Decyzja oczywiście nie należy jednak do nas - mówi Mirosław Mosór, dyrektor klubu.
Oto treść listu wysłanego do UEFA:
W związku z realnym zagrożeniem życia i zdrowia zawodników oraz kadry szkoleniowej "Ruchu" Chorzów S.A., jak również delegata UEFA oraz obserwatora UEFA, kibiców oraz pracowników klubu i zaproszonych gości i w nawiązaniu do napiętej sytuacji politycznej na Ukrainie zwracamy się z uprzejmą prośbą o zmianę miejsca rozgrywania meczu z Metalist Charków, który ma się odbyć 28.08.2014 na Stadionie Metalist w Charkowie.
Prośbę motywujemy tym, iż sytuacja na Ukrainie bardzo dynamicznie się zmienia, stąd trudno przewidzieć, w jakich okolicznościach mecz z Metalistem miałby się odbyć. Codziennie dochodzą do nas wiadomości o rozruchach oraz zbrojnych działaniach w Kijowie oraz innych miejscach na Ukrainie. Mecz rozgrywek europejskich może skupić kilkutysięczną widownię, co może stanowić prowokację do niebezpiecznych zdarzeń i działań uczestników konfliktu zbrojnego. Ponadto wiadomym jest, iż część osób zrezygnuje z oglądania widowiska na żywo z obawy o swoje bezpieczeństwo, a sam Metalist nie rozgrywa meczów ligowych na stadionie w Charkowie.
Bardzo prosimy o przychylne rozpatrzenie naszej prośby i wyznaczenia miejsca rozegrania meczu poza terenem konfliktu zbrojnego, czyli w innym państwie niż Ukraina.
|
źródło: Niebiescy.pl /
Slask.Sport.pl / Ruch Chorzów