Niestety. Prześwietlenie lewej ręki Artura Gieragi pokazało, że złamanie jest bardzo poważne. - Przypuszczalny czas przerwy w grze to około 2 miesiące - poinformował fizjoterapeuta Ruchu, Włodzimierz Duś.
Była 85. minuta sparingu ze słowackim Tatranem Preszów, ostatniego poważnego meczu przed startem nowego sezonu. Artur Gieraga wyskoczył do pojedynku główkowego, zgrał piłkę, stracił równowagę w powietrzu i z całym impetem spadł na lewą rękę. Fizjoterapeuci Ruchu błyskawicznie sprowadzili obrońcę poza linię boczną i uśmierzyli ból, zamrażając rękę. Trzy minuty później wściekły i załamany "Gieri" poszedł do szatni.
Tuż po zakończeniu spotkania nikt nie wiedział, co dokładnie stało się ręce obrońcy Ruchu, jednak każdy podejrzewał, że to złamanie. Przypuszczenia potwierdziły się w miejscowym szpitalu. - Artur doznał złamania kości promieniowej. W niedługim czasie czeka go zabieg zespolenia złamanych fragmentów - powiedział Włodzimierz Duś.
- Na początku myślałem, że nic groźnego się nie stało, jednak po chwili poczułem ogromny ból. W szpitalu poznałem diagnozę i założono mi szynę - wzdychał urodzony w Zgierzu 26-latek, który od samego początku chorzowskiej przygody ma ogromnego pecha.
Gieraga został piłkarzem Ruchu rok temu i już po czterech rozegranych meczach złapał groźną kontuzję. Zawodnik przeszedł zabieg zszycia łękotki przyśrodkowej lewego stawu kolanowego i rozpoczął długie leczenie oraz rehabilitację. Były momenty, gdy wydawało się, że wychowanek Orła Parzęczew opuści Cichą. Do tego jednak nie doszło, a zawodnikowi udało się zachować miejsce w kadrze pierwszej drużyny. - Artur to piłkarz, który stale wraca po kontuzji. Nie miałem go jeszcze tutaj zdrowego przez dłuższy czas. Szkoda go, bo dobrze trenował - stwierdził zasmucony trener Jan Kocian.
- Co mam powiedzieć? Takie jest życie. To był kompletny przypadek, lecz znów nie będę mógł grać. Jak na razie niezbyt układa się moja przygoda z Ruchem. Nie mogę się jednak załamywać. Muszę skupić się na rehabilitacji i powrocie do zdrowia - dodał Gieraga, któremu życzymy powodzenia w leczeniu.
3:58 - upadek Artura Gieragi.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów / KatowickiSport.pl