Bośniak Senad Karahmet mógł grać w belgijskiej Jupiler League, ale zdecydował się na przenosiny do trzeciej drużyny T-Mobile Ekstraklasy, Ruchu Chorzów.
- W Belgii zbyt często stawia się na rutyniarzy. Młodym zawodnikom ciężko się przebić. Miałem oferty z innych belgijskich klubów, między innymi z Beveren, ale razem z moim menedżerem doszedłem do wniosku, że pora na zmianę otoczenia. Gdy Ruch zgłosił się po mnie, rozmawiałem na temat ligi polskiej z przyjacielem Milosem Kosanoviciem, który gra w Mechelen, a wcześniej był w Cracovii. Kontaktowałem się też z Semirem Stiliciem. Mówili, że w Polsce będę miał szansę gry oraz możliwość wypromowania się - mówi Karahmet w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Były piłkarz KV Mechelen jeszcze w tym tygodniu podpisać z Ruchem dwu lub trzyletni kontrakt. Ma zostać w nim zawarta klauzula odstępnego wynosząca kilkaset tysięcy euro.
źródło: Przegląd Sportowy / Niebiescy.pl
fot. KV Mechelen