Krzysztof Pilarz w sezonie 2009/10, następnie dwukrotnie Arkadiusz Piech i Filip Starzyński. Był zatem bramkarz, napastnik, pomocnik, przyszedł czas na obrońcę, a raczej zawodnika, który po przesunięciu na pozycję stopera odmienił grę całej linii obrony. NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM minionego już sezonu został Marcin Malinowski, który na placu boju po zaciętym pojedynku pokonał Filipa Starzyńskiego. O zwycięstwie przesądziła druga tura rywalizacji, w stosunku
65% do
35% oddanych głosów. Co ciekawe, po pierwszej odsłonie niewielką przewagę utrzymywał popularny Figo.
Nasza zabawa nabiera coraz większego prestiżu. Najlepszego zawodnika sezonu a wcześniej rundy jesiennej wybieraliśmy już bowiem po raz piąty.
Marcin Malinowski, podobnie jak Wojciech Grzyb, przez całą karierę występował tylko w śląskich klubach. Najwięcej spotkań zaliczył w barwach Odry Wodzisław (303). Koszulkę z Niebieską eRką w zmaganiach ligowych zakładał już 133 razy. Skoro już wspomnieliśmy o koszulce, to występuje z numerem "32". A może warto byłoby mu zaproponować objęcie numeru "10"?
"Malina" sezon rozpoczął piorunująco, bowiem od dwóch bramek strzelonych w pierwszych dwóch kolejkach. Pierwszą zaaplikował Lechowi Poznań, drugą Lechii Gdańsk. Drugi strzał na gali Ekstraklasy został uznany trafieniem sezonu. Ciekawe czy i w naszym głosowaniu zwycięży? Pierwsze sześć spotkań kapitan Ruchu rozegrał na pozycji pomocnika. Po zmianie trenera został przesunięty do formacji obronnej. W sumie rozegrał 35 na 37 spotkań ligowych. Nie wystąpił w Białymstoku oraz w Lubinie. Niemalże wszystkie zaliczył w pełnym wymiarze czasowym.
Gratulujemy zwycięstwa i życzymy zdrowia. Czekamy na kolejne dobre występy.
Marco FC K-ce
[email protected]