Na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbyło się w środę spotkanie na szczycie śląskiej piłki. Debatę zdominowały rozmowy na temat przyszłości "kotła czarownic" oraz o wspólnych planach marketingowych klubów z naszego regionu.
W debacie wzięli udział m.in.: profesor Jerzy Buzek, prezes PZPN-u Zbigniew Boniek, wiceprezes PZPN-u Marek Koźmiński, prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Rudolf Bugdoł, członek zarządu PZPN-u i wiceprezes Ruchu ds. sportowych Mirosław Mosór oraz prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz.
- Zawsze nam bardzo zależało, żeby Stadion Śląski nabrał jakiegoś kształtu, ale na dzień dzisiejszy wszyscy siedzą okrakiem na płocie i nie wiedzą czy pójść w lewo czy w prawo. My, jako PZPN nie mamy żadnych narzędzi w ręku, żeby decydować o przebudowie tego obiektu. Związek ma swoje plany co do stadionu i może pomóc w jego właściwym wykorzystaniu, ale najpierw odpowiednie osoby muszą szybko podjąć konkretne decyzje i zacząć działać. Tym bardziej, że Śląsk ma wielu europosłów oraz ludzi, którzy się liczą w świecie polityki, a poza tym zbliżają się wybory samorządowe. To jest okres, żeby wymusić jasne deklaracje co do modernizacji. Zakończenie budowy i jak najszybsze oddanie Stadionu Śląskiego do użytku, to także kwestia honoru osób za to odpowiedzialnych - powiedział prezes Zbigniew Boniek.
Klubem, któremu najbardziej zależy na grze na Stadionie Śląskim, jest Ruch Chorzów. - Po raz kolejny zgłosiliśmy chęć gry na tym obiekcie. Podobnie wypowiadał się prezes GKS-u Katowice, który również nie wyklucza występów na tej arenie. Przed laty Stadion Śląski służył wszystkim. Odbywały się na nim najważniejsze spotkania, najbardziej uroczyste wydarzenia. Dzisiaj śląskie kluby nie wykluczają rozgrywania najbardziej prestiżowych meczów właśnie na nowym Stadionie Śląskim. Dlatego jeżeli teraz nie zapadną odpowiednie decyzje, to ten stadion nigdy nie powstanie. Do tej sprawy trzeba podchodzić już honorowo - stwierdził prezes Dariusz Smagorowicz.
Przedstawiciele śląskich klubów debatowali w środę również na temat wspólnych planów marketingowych. - Podjęliśmy temat oferty reklamowej. Być może udałoby się to zorganizować pod auspicjami Polskiego Związku Piłki Nożnej. Mogłyby zostać przełamane animozje między kibicami śląskich klubów. Dzisiaj potencjalni partnerzy zwracają na to uwagę, że współpracując z jednym klubem są źle odbierani przez kibiców innych klubów z regionu - zapowiedział prezes Ruchu Chorzów.
źródło: Ruch Chorzów / Niebiescy.pl