Drużyna Ruchu Chorzów do samego końca musi walczyć o zrealizowanie celu, którym jest miejsce na podium T-Mobile Ekstraklasy. - Mnie czwarte miejsce w ogóle nie satysfakcjonuje - zapewnia Łukasz Surma.
- Tak przeczuwałem przed środowymi meczami, że ktoś z dwójki Lechia - Górnik wygra i w ostatniej kolejce sprawa trzeciego miejsca wciąż będzie otwarta. Naszym celem jest podium i w meczu z Pogonią zrobimy wszystko, aby na nim zakończyć sezon - zapewnia jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Niebieskich.
Dziennik "Sport" zapytał Surmę o "składniki" sukcesu Niebieskich, którzy przed sezonem skazywani byli na walkę o utrzymanie. - Szczerze muszę przyznać, że tak kapitalnej atmosfery w szatni nie ma nigdzie. Gdy grałem w Ruchu po raz pierwszy, to nawiązałem wiele przyjaźni, które przetrwały aż do dziś. Teraz jest podobnie. Widzę, że znów takie więzi powstają - zdradza "Surmik". - Jesteśmy zespołem, nie tylko z nazwy, ale takim prawdziwym. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. To idealnie odzwierciedla naszą mentalność - dodaje.
źródło: Niebiescy.pl / Sport