Wisła Kraków przyjedzie do Chorzowa bez swojego najlepszego obrońcy, Arkadiusza Głowackiego. Nasi najbliżsi rywale liczyli, że 35-letni defensor zdąży się wyleczyć, jednak jego występ będzie niemożliwy.
- Myśleliśmy, że Głowacki dojdzie do pełnej dyspozycji, ale niestety nadal boli go kolano. Przypuszczam, że do końca sezonu może z nami nie zagrać. W poniedziałek musimy sobie dać radę bez niego, a także bez Gordana Bunozy, który nadal jest kontuzjowany. Natomiast Łukasz Garguła może grać - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej trener Franciszek Smuda.
Szkoleniowiec "Białej gwiazdy" zdradził, że na środku obrony postawi na parę Michał Czekaj - Dariusz Dudka. - Para Nalepa - Czekaj nie funkcjonuje bowiem zbyt dobrze, nie daje żadnej gwarancji. Widzę to i na treningu i w meczach. Mamy jednego obrońcę, Dudka przejdzie do środka - wytłumaczył Smuda. - Cały tydzień trenujemy w ten sposób. Byłem temu niechętny, ale jak nie masz innej wersji, to wybierasz taką. Inna możliwość to Czekaj i Żemło. To jednak za duże ryzyko, choć może kiedyś będziemy zmuszeni je podjąć - dodał.
Franciszek Smuda nie będzie mógł skorzystać także z Marko Jovanovicia. - Decyzja w jego sprawie ma zostać podjęta we wtorek, ale to jest już po meczu z Ruchem - wzdychał trener.
źródło: Niebiescy.pl / Wisła Kraków / wislakrakow.com