Działacze Ruchu są pogodzeni z tym, że Komisja Licencyjna Polskiego Związku Piłki Nożnej w pierwszym terminie nie da chorzowskiemu klubowi zgody na udział w eliminacjach Ligi Europy - pisze portal
slask.sport.pl.
Ruch jednak będzie miał potem możliwość - jeżeli będzie finiszował na trzeciej pozycji - żeby się odwołać i zyskać czas na spłatę długów. - Nasza sytuacja finansowa systematycznie się poprawia. Koszty utrzymania klubu spadają, a przychody rosną. Te dwie linie zaczynają się powoli do siebie zbliżać - przekonuje prezes Dariusz Smagorowicz.
Zdaniem prezesa problemem nie będzie także brak stadionu spełniającego kryteria rywalizacji w eliminacjach Ligi Europy. - Mamy to już przećwiczone. Do trzeciej rundy możemy grać na Cichej, a w kolejnych - gdyby była taka potrzeba - wskażemy stadion rezerwowy. Alternatywą jest rywalizacja na obiekcie Piasta Gliwice. Jeżeli będzie to konieczne, to na pewno się dogadamy. Nie podnosimy głów zbyt wysoko z przeświadczeniem, że na sto procent zagramy w Europie, ale jeżeli wywalczymy przepustkę do eliminacji LE, to zrobimy wszystko, żeby jej nie stracić - podkreśla Smagorowicz.
źródło: Slask.Sport.pl