- Ruch był lepszy, a gospodarze skuteczniejsi - tak podsumował 101. Wielkie Derby Śląska Kamil Kosowski, który pod koniec lat 90. reprezentował barwy Górnika.
Kosowskiemu bardzo przyjemnie oglądało się starcie Ruchu z Górnikiem. - Ruch imponuje mi w tym sezonie, a na Roosevelta pokazał dużą kulturę gry. Gra w piłkę sprawia chorzowianom dużo radości, a sporo luzu dodaje im fakt, że w Chorzowie nie ma ciśnienia związanego z koniecznością zakwalifikowania się do europejskich pucharów. Chorzowianie przeprowadzili kilka składnych akcji, które powinny zakończyć się celnymi strzałami. Przełomowym momentem było niewykorzystanie jedenastki przez Filipa Starzyńskiego. Gdyby pomocnik Ruchu zdobył kontaktową bramkę, to goście byliby w stanie odwrócić losy meczu - uważa były reprezentant Polski.
Po ostatniej kolejce w tabeli grupy mistrzowskiej zrobiło się bardzo ciasno. Ruch i Wisła mają po 26, a Pogoń i Górnik po 25 punktów. - Jest taki ścisk, że każdy zespół z grupy mistrzowskiej po wygraniu dwóch meczów z rzędu będzie miał szansę na puchary. Jednak Ruch i Górnik nie dysponują kadrami, które gwarantują cokolwiek dobrego na międzynarodowych arenach. Mało tego - oba zespoły, a zwłaszcza Górnik - czeka latem duża przebudowa składu, a transfery kosztują. Oczywiście nikomu nie można zabraniać wygrywania meczów, lecz wydaje mi się, że dla tych klubów najważniejsze będzie dobre przygotowanie się do nowego sezonu. Może nawet bardziej organizacyjnie niż sportowo - twierdzi "Kosa".
źródło: Niebiescy.pl / Sport