Piłkarze Ruchu Chorzów w sobotnim meczu z bydgoskim Zawiszą staną przed okazją do zapewnienia sobie i kibicom wielkich emocji w końcówce rundy. W zależności od wyglądu końcowej tabeli, chorzowianie mają szansę, aby 101. Wielkie Derby Śląska rozegrane zostały przy Cichej. Jednak stawka spotkania z "Rycerzami Pomorza" ma niejedno oblicze.
Po pierwsze, gra toczyć się będzie o jak najlepszą pozycję na koniec rundy zasadniczej. Ruch ma szansę utrzymać się na podium, co jednak oznaczałoby konieczność rozegrania WDŚ przy Roosvelta. Nie wiadomo też, czy zabrzanie zdołają utrzymać się w pierwszej ósemce. Zawisza pewny jest natomiast utrzymania w czołówce, dlatego gospodarze sobotniego meczu zagrają przede wszystkim z myślą o... wtorkowej rywalizacji w Pucharze Polski. Choć wynik konfrontacji z Jagiellonią przemawia na korzyść "Niebiesko-Czarnych", to problemy kadrowe zdają się spędzać sen z powiek Ryszardowi Tarasiewiczowi.
- Robi się coraz trudniej. Mniejsze czy większe urazy trapiły moich piłkarzy. Udało nam się prześlizgnąć przez większość sezonu, dopiero w ostatnim czasie problem się nasilił - załamuje ręce Tarasiewicz. Największym bólem głowy w Bydgoszczy jest absencja Michała Masłowskiego. Urodzony w Strzelinie reprezentant Polski nie zagra prawdopodobnie już do końca sezonu. Z podobnym problemem zmagać się będzie Jan Kocian - w zespole Słowaka zabraknie również reżysera gry - Filipa Starzyńskiego. Rola obu piłkarzy w ofensywie jest nieprzeceniona, a umiejętność wzięcia ciężaru gry w odpowiednim momencie nie raz, nie dwa ratowała punkty jednym i drugim. "Figo" natomiast będzie pauzował tylko jeden mecz - za czwartą żółta kartkę, którą zobaczył w konfrontacji z Koroną Kielce.
Dodatkową motywacją dla piłkarzy z Bydgoszczy jest fakt, że Niebiescy to jedyny zespół w T-Mobile Ekstraklasie, który nie dał im sobie odebrać punktów w bezpośredniej konfrontacji. Przy ul. Cichej bydgoszczanom o punkty było trudno, ponieważ przez ponad godzinę musieli oni grać w osłabieniu. W sobotę Ruch może dołączyć do trzech zespołów, które pozbawiły bydgoskiego Zawiszę punktów na własnym terenie. Jedynie Lechia, Jagiellonia i Korona przywiozły z tego terenu trzy oczka. Dla Ruchu będą one niezwykle cenne, bo pozwolą utrzymać dystans do lidera, a także pozycję na podium. Pomóc w tym może dobra passa z nadwiślańskimi zespołami - na przykład Wisłą, której teren nie jest już niezdobytym.
Przed meczem w Chorzowie pisaliśmy, że kielczanie nie będą mogli liczyć na doping swoich fanów w takim stopniu, na jaki zasłużyli. Podobnie będzie w Bydgoszczy, gdzie Niebiescy nie usłyszą niesamowitego "Jesteśmy zawsze tam..." ze względu na protest, a w zasadzie wojnę fanów "Zety" z Radosławem Osuchem i piłkarzami, który poparli krucjatę prezesa bydgoskiego klubu przeciwko kibicom. Fani Ruchu w geście solidarności postanowili nie wyruszać do Bydgoszczy, choć wyjazd elektryzował wielu zagorzałych kibiców, już od momentu awansu Zawiszy do Ekstraklasy.
Wspomniane już wcześniej problemy kadrowe w Chorzowie dotyczą przede wszystkim Starzyńskiego, który jest zawieszony, ale także zmagającego się z kontuzją Gigołajewa. Poza nim wszyscy są zdrowi, a rekonwalescenci - Kwiatkowski i Gieraga, trenowali już normalnie z zespołem. Znacznie gorzej prezentuje się natomiast Zawisza, szczególnie w ofensywie. W jego kadrze oprócz Masłowskiego, zabraknie także Kamila Drygasa (kartki) oraz Herolda Goulona, zmagającego się z urazem kręgosłupa. Warto przypomnieć, że w rundzie jesiennej Goulon przy Cichej wyleciał z boiska za nader ostrą grę.
Spotkanie poprowadzi debiutujący w T-Mobile Ekstraklasie, Tomasz Kwiatkowski z warszawskiego ZPN. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal+ Sport HD w programie Multiliga+, gdzie prezentowane będą najciekawsze fragmenty spotkania. Później, o godz. 20:00 w Polsacie Sport Extra będzie można zobaczyć retransmisję. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00. My natomiast zapraszamy do śledzenia naszej piłkarsko-kibicowskiej relacji
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Zawisza: Kaczmarek – Lewczuk, Nawotczyński, Micael, Ziajka – Carlos, Dudek, Wójcicki, Petasz – Gevorgyan.
Ruch: Buchalik – Konczkowski, Stawarczyk, Malinowski, Dziwniel – Kowalski, Surma, Babiarz, Jankowski, Zieńczuk – Kuświk.
|
źródło: Niebiescy.pl