Ruch, który odnotował spadek formy i przegrał dwa mecze z rzędu, zmierzy się z rozpaczliwie walczącym o utrzymanie Podbeskidziem. - Wypadałoby, że będzie remis tak? Spokojnie, nie będzie tak źle. Typuję zwycięstwo Niebieskich 2:1 - mówi Jan Woś.
Drużyna "Górali" rundę wiosenną rozpoczęła od zwycięstwa z Widzewem Łódź. Później odnotowała trzy remisy, przegrała na wyjeździe z Lechem Poznań (zwycięski gol padł dopiero w 90. minucie) i znów zremisowała, tym razem z Cracovią. Bilans niezły, lecz nie dla Podbeskidzia, które ciągle zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. - Nie mogę być zadowolony, bo wciąż jesteśmy pod kreską. W ostatnich trzech meczach rundy zasadniczej musimy zdobyć punkty - komentuje sytuację trener Podbeskidzia, Leszek Ojrzyński, który już w piątek przyjedzie ze swoim zespołem do Chorzowa.
Niebiescy są z kolei rozdrażnieni po spotkaniach z Piastem Gliwice i Pogonią Szczecin. Zabrzmi to trochę banalnie, ale można się spodziewać, że zrobią wszystko, by znów poczuć smak zwycięstwa i zdobyć punkty przed własną publicznością. - Koniecznie musimy wygrać, żeby utrzymać się w czołówce - wskazuje Jakub Kowalski. - Musimy wrócić do naszej starej gry - dodaje Martin Konczkowski.
Bojowo nastawieni chorzowianie zagrają z Podbeskidziem bez swojego najskuteczniejszego strzelca, Grzegorza Kuświka, który w Szczecinie naciągnął więzadło przyśrodkowe lewego kolana. Były piłkarz Ruchu Chorzów, Jan Woś spodziewa się, że Jan Kocian wróci w tej sytuacji do poprzedniego ustawienia środkowej linii. - To duża strata, bo Kuświk był w gazie. Trener Kocian najprawdopodobniej ustawi z przodu Macieja Jankowskiego, a w środku zagrają Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz i Filip Starzyński - twierdzi szkoleniowiec Skry Częstochowa.
Słowak nie będzie mógł skorzystać również z usług napastnika Mateusza Kwiatkowskiego, obrońcy Artura Gieragi, a także - najprawdopodobniej - pomocnika Sebastiana Janika, który
wygrał w środę spór z Puszczą Niepołomice, ale nie jest jeszcze potwierdzony do gry. - Być może będę mógł wystąpić dopiero w następnym spotkaniu - tłumaczy 24-latek.
Jesienny mecz Ruchu z Podbeskidziem określiliśmy jako bezbarwny. Z boiska bardzo często wiało nudą i spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację obu drużyn, widowiskowa gra znów może zejść na drugi plan. - Można się spodziewać, że Podbeskidzie ustawi się z tyłu i będzie czekało na okazję do kontry. Ruch zostanie zmuszony do ataku pozycyjnego, a żadna polska drużyna nie czuje się dobrze w tej roli. Wierzę jednak, że piłka kilka razy wpadnie do siatki - mówi Jan Woś.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 18:00. Transmisję telewizyjną przeprowadzą stacje Canal Plus Family, Polsat Sport Extra oraz nSport. My zapraszamy do śledzenia naszej sportowo-kibicowskiej
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Buchalik - Konczkowski, Marcin Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kowalski, Surma, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk - Jankowski.
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Pietrasiak, Telichowski, Pietruszka - Sokołowski, Łatka, Sloboda, Iwański, Piotr Malinowski - Chrapek.
|
źródło: Niebiescy.pl
Klubowa zapowiedź meczu z Podbeskidziem.