Trybuny aren futbolowych żyją przez pełne 90 minut. Dziś ze śpiewami i dopingiem mamy do czynienia nie tylko po strzelonych bramkach. Są stadiony, gdzie kibice naprawdę mocno wspierają swoich do walki, a przyjezdnym dają "popalić". Choć w Chorzowie doskwiera nam brak nowoczesnego obiektu, to świetną atmosferę rekompensujemy sobie wyjazdami. Nasze dokonania na tym polu są imponujące, jak chociażby rekordowe zapełnienie sektora gości we Wrocławiu. Dopingujemy u siebie, licznie jeździmy na wyjazdy. Co w tych szczególnych chwilach kibicowskich uniesień czujemy? Odpowiedź miała nam przynieść nasza sonda.
"Za Ruch, za HKS...", "Górny Śląsk, Górny Śląsk" czy "Ruchu nasz kochany..." to przykładowe słowa pieśni, które sprawiają, że czujemy dumę i satysfakcję. Tak właśnie wskazała blisko połowa głosujących, a dokładnie
51% z nas. Śpiewanie w gronie paru tysięcy innych osób, przemarsze przez inne miasta robią ogromne wrażenie i sprawiają jakbyśmy byli częścią czegoś wielkiego, niesamowitego. Na wyjazdach często śpiewamy: "Jesteśmy zawsze tam...". Wówczas czujemy siłę i moc -
17% głosów. Duża grupa daje nam nie tylko poczucie siły, ale także przynależności, wspólnoty, swojego rodzaju braterstwa (
14%). Nie możemy także zapomnieć o radości i zabawie -
11%, która mogłoby się wydawać, że jest fundamentem wydarzeń sportowych. Znając jednak wyniki naszej sondy, możemy śmiało powiedzieć, że kluby sportowe, które są wizytówkami swoich miast, czy jak Ruch regionu sprawiają, że ich kibice dzięki nim mogą czuć się dumni. Dumę odczuwamy, bo nasza drużyna wygrała, bo jest nas więcej niż kibiców konkurencyjnego klubu, bo mieszkamy właśnie tu, a nie gdzieś indziej.
Ciekawe co w tym momencie czuło 250 kibiców naszego klubu, którzy przekrzyczeli znacznie liczniejsi młyn gospodarzy i kilkanaście tysięcy kibiców Śląska Wrocław zgromadzonych na pozostałych trybunach. Prosimy nie mylić spotkania z ostatnim wyjazdem...
Marco FC Katowice
[email protected]