Mateusz Kwiatkowski przeszedł w czwartek operację złamanego obojczyka i w piątek opuścił szpital. - Zabieg trwał około dwóch godzin. Mam wstawioną specjalną blaszkę i śruby. Dzięki tej metodzie o wiele szybciej wyleczę ten uraz. Dostałem też środki przeciwbólowe, bo jednak każdy ruch sprawia mi ból - opowiada "Kwiatek", który doznał urazu podczas treningu po niefortunnym zderzeniu z Piotrem Stawarczykiem.
Napastnik chorzowian z optymizmem patrzy w przyszłość. Liczy, że uda mu się zagrać jeszcze w tym sezonie. Dzięki reformie rozgrywek do końca sezonu jest jeszcze sporo czasu. Wierzę, że moja rehabilitacja będzie przebiegać bez problemów, wrócę do treningów, odpowiedniej formy i będę mógł pomóc kolegom na boisku jeszcze w tym sezonie - mówi Mateusz Kwiatkowski.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów