Podczas zgrupowania w Turcji zawodnicy Jagiellonii naśmiewali się podobno z piłkarzy Ruchu, przypominając im mecz z rundy jesiennej. Niebiescy odpowiadali, żeby to oni są lepsi, bo zajmują w tabeli wysokie piąte miejsce...
To oczywiście żarty, które jednak jeszcze bardziej podsycają atmosferę przed inauguracją rundy. Ruch i Jagiellonia teoretycznie powinny wiedzieć o sobie wszystko. Obydwie drużyny przez blisko dwa tygodnie mieszkały ze sobą w jednym hotelu w Side, a trenerzy oglądali i dokładnie analizowali mecze swoich przeciwników.
Białostoczanie, podobnie jak Niebiescy, rozegrali w Turcji pięć meczów. Ich bilans to:
- zwycięstwo 1:0 z uzbeckim Bunyodkor Toshkent,
- bezbramkowy remis z ukraińską Wołskrą Połtawa,
- porażki z: chorwackim NK Hrvatski dragovoljac (1:2), uzbeckim Paxtakor Toshkent (0:1) i ukraińską Zorią Ługańsk (1:2).
Żaden z graczy "Jagi" nie zachwycił skutecznością. Po jednej bramce zdobyli tylko trzej zawodnicy: Dawid Plizga (wykorzystał rzut karny), Dani Quintana i Bekim Balaj. Każdy z nich znalazł się w kadrze na mecz z Ruchem. Trener Piotr Stokowiec zabrał do Chorzowa także czterech nowych piłkarzy. Zimą Jagiellonię wzmocnili trzej pomocnicy: Szwed Sebastian Rajalakso, Fin Joel Perovuo i Łotysz Roberts Savalnieks, a także 19-letni obrońca Seweryn Michalski.
Chorzowianie niewiele lepiej zaprezentowali się podczas sparingów. Dwie wygrane i trzy porażki nie napawają zbyt wielkim optymizmem, ale jak zapewnia trener Jan Kocian, pozwoliły na wykrystalizowanie się składu. Słowacki szkoleniowiec prawdopodobnie zrezygnuje z jednego defensywnego pomocnika i postawi na trójkę Surma - Starzyński - Jankowski. Wydaje się, że jednym z wygranych zimowego okresu przygotowawczego jest również Jakub Kowalski, który wywalczył miejsce na prawej pomocy.
Jedyną niewiadomą w wyjściowej jedenastce Ruchu jest obsada prawej obrony. Martin Konczkowski jest przeziębiony i nie wiadomo, czy zdąży się wyleczyć do niedzieli. W tej sytuacji prawdopodobny jest występ Marka Szyndrowskiego lub Artura Gieragi. Na boisku na pewno nie zobaczymy natomiast Rołanda Gigołajewa, który przebywa w Rosji, gdzie porządkuje sprawy związane z pozwoleniem na pracę w Polsce. Spokojny o miejsce w składzie może być zatem Daniel Dziwniel.
- Cieszę się, że będę miał konkurenta. To dobre dla drużyny, gdy trener ma więcej piłkarzy do swojej dyspozycji. Konkurencja jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Każdy się jeszcze bardziej stara na treningach, a to może podwyższyć poziom - uważa "Dziwny", który z niecierpliwością czeka na pierwszy gwizdek sędziego Tomasza Musiała. - Wciąż mamy w głowie porażkę 0:6 z rundy jesiennej. Będziemy się chcieli za to zrewanżować, ale najważniejsze będzie zwycięstwo. Najważniejsze to wejść dobrze w sezon, zdobyć trzy punkty. Tym bardziej, że zagramy u siebie w domu i będziemy mieli kibiców za plecami - mówi.
Początek niedzielnego meczu o godz. 13:00. Transmisję telewizyjną przeprowadzą stacje Canal + Sport i Polsat Sport Extra, a my zapraszamy na naszą relację LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Buchalik - Konczkowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kowalski, Surma, Starzyński, Jankowski, Zieńczuk - Kuświk.
Jagiellonia: Słowik - Modelski, Ukah, Pazdan, Tosik - Rajalakso, Perovuo, Dźwigała, Quintana, Plizga - Balaj.
|
źródło: Niebiescy.pl