- Zawsze najważniejszy jest start, nieważne, gdzie się gra i z kim. Po prostu trzeba dobrze zacząć, żeby było widać, że praca wykonana w trakcie obozów przyniosła odpowiedni skutek - mówi pomocnik Jagiellonii, Dawid Plizga.
Trener Jan Kocian powiedział wczoraj, że Niebiescy dużo wiedzą o swoim najbliższym przeciwniku. Podobnie jest również w obozie "Jagi". - Oglądaliśmy dużo Ruchu, trenerzy byli na wielu sparingach. Kilka odpraw poświęciliśmy im. Na pewno więcej niż przed każdym innym meczem, bo cały okres przygotowawczy był podporządkowany temu, żeby w pierwszym meczu dobrze wypaść. Jednak wiedza to jedno, ale najważniejsze jest to, żeby przełożyć to wszystko na zwycięstwo - zapewnia gracz białostoczan.
Dawid Plizga uważa, że wynik z rundy jesiennej (6:0 dla Jagiellonii - przyp. red.) jest poniekąd atutem chorzowian. - Ten wynik na pewno działa na nich korzystnie, bo teraz pałają chęcią rewanżu. Po tamtym meczu my byliśmy zachwyceni, oni smutni. Teraz pewnie będą chcieli się zemścić, ale to dobrze. Szykuje się fajny mecz - twierdzi.
źródło: Niebiescy.pl / Bialystok.Gazeta.pl