"Lideres! Esto va por usted, D. Luis" - taki tytuł widnieje od kilkunastu godzin na oficjalnej stronie Atletico Madryt. Sukces, jakim jest zajęcie fotela lidera Primera Division, został zadedykowany legendzie "Rojiblancos", Luisowi Aragonesowi.
Sobotnia informacja o śmierci Luisa Aragonesa pogrążyła Atletico w żałobie. Madrycki klub stracił człowieka, który święcił z nim sukcesy jako piłkarz (trzy mistrzostwa Hiszpanii, tytuł króla strzelców) oraz jako trener (mistrzostwo, trzy Puchary Króla, Superpuchar Hiszpanii, Puchar Interkontynentalny). Aragones odszedł w wieku 75 lat i z całą pewnością możemy napisać, że pamięć o nim będzie wiecznie żywa.
Tego samego dnia przed drużyną Atletico pojawiła się szansa przeskoczenia w tabeli Barcelony, która przegrała u siebie 2:3 z Valencią. I w niedzielę podopieczni trenera Diego Simeone wykorzystali ją perfekcyjnie! W spotkaniu z Realem Sociedad madrytczycy trafili do siatki cztery razy (David Villa, Diego Costa, Joao Miranda, Diego) i wprowadzili blisko 52 tysiące widzów w ekstazę.
Śp. Luis Aragones wyraźnie czuwał w ten weekend nad Atletico, bo dwie godziny później wpadkę zaliczył również Real. Dzięki remisowi 1:1 z Athletic Bilbao Królewscy zrównali się punktami z Barceloną, ale mają jednocześnie trzy oczka straty do Atleti.
Drużyna Diego Simeone zmierzy się z Realem już w środę, w pierwszym meczu półfinału Copa del Rey. W tym momencie należy wspomnieć, że Atletico nie miało problemów z wyeliminowaniem ekipy z Bilbao. W rewanżowym spotkaniu Athletic przegrał z Rojiblancos 1:2.
Wszystkim kibicom Atletico Madryt składamy najszczersze wyrazy współczucia po śmierci legendy, Luisa Aragonesa.
Najbliższe mecze Atletico:
Copa del Rey: Real Madryt - Atletico Madryt: 5 lutego, godz. 20:00
Almeria - Atletico Madryt: 8 lutego, godz. 22:00
|
źródło: Niebiescy.pl
fot. clubatleticodemadrid.com