- Nie rozumiem, dlaczego Filip w dwóch meczach reprezentacji nie wszedł na boisko ani na minutę. Jestem rozczarowany. Nie wiem, dlaczego tak się stało - mówi trener Jan Kocian.
Były selekcjoner reprezentacji Słowacji cieszył się z powołania dla Filipa Starzyńskiego. Powtarzał, że posiadanie w drużynie reprezentanta kraju jest dla trenera splendorem. Teraz jednak nie jest zadowolony, bo "Figo" obydwa mecze Polaków w Zjednoczonych Emiratach Arabskich obejrzał z ławki rezerwowych. Był ponadto jedynym zawodnikiem z pola, który nie wszedł na boisko. - Filip zaliczył dobry sezon, zasłużył na powołanie do reprezentacji i kiedy pojechał z nią na zgrupowanie, byliśmy przekonani, że zagra i zbierze cenne doświadczenie. Tymczasem nawet nie postawił nogi na boisku. Jestem rozczarowany, bo w tej sytuacji stracił bardzo ważny tydzień, podczas którego mógł trenować z naszą drużyną w Kamieniu - podkreśla 55-letni trener.
- To nie jest dobre dla jego psychiki, że wszyscy piłkarze z pola zagrali, a tylko on nie wszedł na boisko. Byłem przekonany, że Filip zagra dla Polski. Nie wiem, dlaczego trener Nawałka tak postąpił - mówi Jan Kocian.
źródło: Niebiescy.pl