Ofensywny pomocnik Ruchu Chorzów, Filip Starzyński był obserwowany w sobotę przez wysłanników Catanii, Chievo Werona czy Fulham. Na "Figo" nie robi to jednak zbyt dużego wrażenia. - Ktoś obserwował? Nawet nie wiedziałem - stwierdził krótko po wygranym 2:1 spotkaniu z Górnikiem Zabrze.
Trener Jan Kocian na razie odradza Starzyńskiemu zagraniczny wyjazd. - Filip to kreatywny gracz. Ma dobrą technikę i silną prawą nogę, ale aby myśleć o grze w Niemczech, czy we Włoszech, nie wystarczy rozegrać kilku spotkań w ekstraklasie na wysokim poziomie. Trzeba prezentować się dobrze przez sezon lub dwa. Wiadomo, można wyjechać wcześniej, ale siedzenie na ławie jeszcze nikomu nie przyniosło korzyści. Poza tym Filip musi wzmocnić się fizycznie. Czasami za łatwo daje się przepchnąć w pojedynkach jeden na jeden - mówi słowacki szkoleniowiec.
Do opuszczenia Ruchu nie pali się również sam Filip. - Czy jestem gotowy na wyjazd na zachód? Chyba jeszcze nie - wskazuje.
źródło: Niebiescy.pl / Przegląd Sportowy