Na plakatach zapowiadających najbliższy mecz Filip Starzyński i Piotr Stawarczyk wcielili się w rolę kowbojów, którzy szykują się do ustrzelenia swoich przeciwników. Tymi przeciwnikami będą piłkarze Cracovii.
Przed "Niebieskimi" kolejne spotkanie z bezpośrednim przeciwnikiem w ligowej tabelii. Po wyjazdowym meczu z Lechią pozostał duży niedosyt, bo chorzowianie zaprezentowali się grubo poniżej oczekiwań. Bezbramkowy remis wywołał wręcz spory niesmak, a niektórzy kibice ocenili, że był to antyfutbol.
Fani Ruchu mieli powody do narzekania, jednak co mieli powiedzieć sympatycy Cracovii, która w meczu przyjaźni z Lechem została rozgromiona aż 6:1? Warto jednak zaznaczyć, że zwłaszcza w pierwszej połowie "Pasy" grały dobrze i miały przeogromnego pecha, przegrywając do przerwy 0:3. Przy odrobinie szczęścia wynik mógł być zupełnie odwrotny. Vladimir Boljević na potęgę trafiał jednak w słupki i ostatecznie podopieczni trenera Wojciecha Stawowego zeszli z boiska na kolanach.
- Do przerwy nie było widać aż takiej dominacji Lecha, a przegrywaliśmy 0:3. Teraz można gdybać, co by się działo, gdyby sędzia podyktował ewidentną jedenastkę dla nas, gdyby Lech nie miał w tym meczu stuprocentowej skuteczniści lub gdybyn nie przepuścił piłki pod brzuchem przy drugiej bramce - wzdycha Krzysztof Pilarz, który w przeszłości przez trzy lata bronił bramki Ruchu Chorzów.
"Pilu" przyjedzie na Cichą wraz z innym eks-chorzowianinem - Chorwatem Matko Perdijiciem. Niewykluczone, że w naszej świątyni zobaczymy także Krzysztofa Nykiela. - W spotkaniu z Ruchem będziemy starali się zrehabilitować za wysoką porażkę. Jasne, że nikt nie lubi przegrywać, taki mecz musi boleć, zwłaszcza że przegrany u siebie i w takich rozmiarach. Teraz nie ma innego założenia, jak trzy punkty dla "Pasów" - mówi Pilarz w rozmowie ze "Sportem".
Wojciech Stawowy nie będzie mógł skorzystać w Chorzowie z usług Saidiego Ntibazonkizy. Do gry po kontuzji wraca natomiast Dawid Nowak. - Dawid już normalnie trenował z zespołem. Co prawda ma pewne braki z powodu przymusowej pauzy w zajęciach, ale bardzo na niego liczę. Ponadto będę mógł skorzystać ze Sławka Szeligi i Marcina Budzińskiego - tłumaczy trener Cracovii.
Po spotkaniu z Lechem na uraz mięśnia przywodziciela narzekał Bartłomiej Babiarz, ale udało mu się z nim uporać. Na boisku w dalszym ciągu nie zobaczymy natomiast Artura Gieragi, Adriana Mrowca, Macieja Sadloka i Marka Szyndrowskiego.
Początek niedzielnego meczu z Cracovią zaplanowano na godz. 15:30. Sędzią głównym będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. Transmisję telewizyjną przeprowadzą stacje Canal + Sport oraz Polsat Sport Extra, natomiast my zapraszamy serdecznie na naszą
relację LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Buchalik - Helik, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Smektała, Surma, Babiarz, Starzyński, Janoszka - Kuświk.
Cracovia: Pilarz - Marciniak, Kosanović, Żytko, Kuś - Steblecki, Zejdler, Dąbrowski, Boljević, Sztraus - Nowak.
|
źródło: Niebiescy.pl
fot. Ruch Chorzów