Jan Kocian (trener Ruchu):
- Po tym meczu przypisaliśmy sobie jeden punkt, ale nie graliśmy dzisiaj dobrze. Ofensywa była bardzo słaba. Nie da się wygrać, kiedy nie ma się okazji, dobrych piłek, uderzeń czy szans z kontry. Trzeba było dać z siebie więcej. Powinniśmy być bardziej aktywni. Niestety, nie graliśmy tak. To był nasz najgorszy mecz. Defensywa zagrała jeszcze jako tako, Lechia nie miała wielkich okazji. Jeden punkt nie jest dla nas zadowalający.
Michał Probierz (trener Lechii):
- Już na samym początku meczu było widać, że druga linia Ruchu funkcjonuje dobrze. Uczulaliśmy na to zawodników i udało nam się wyeliminować atuty rywali. Tak jak powiedział trener Kocian, jego zawodnicy nie mieli praktycznie żadnych sytuacji, jedynie strzały z dalsza. My natomiast mieliśmy swoje okazje, które powinniśmy wykorzystać, jak na przykład Piotrek. Niefart nas nie opuszcza, bo ciągle na naszych meczach pada deszcz. Po raz kolejny ciągle lało.
W drugiej połowie uporządkowaliśmy grę, wydawało się, że przełamaliśmy Ruch, stworzyliśmy kilka sytuacji. Ruch z tej drugiej linii nie wyprowadzał tak groźnych ataków. Przygotowaliśmy się pod tym kątem, bo trzeba pamiętać, że "Niebiescy" w każdym z ostatnich meczów strzelili bramki. Wiedzieliśmy, że siła ofensywna jest duża, ale ją wyeliminowaliśmy. Brakuje nam jednak cwaniactwa. W końcówce oddawaliśmy zbyt dużo piłek przeciwnikom, czym sami ich napędzaliśmy. Było takie 20 minut, gdy zepchnęliśmy Ruch do defensywy, ale trzy nasze straty spowodowały, że mecz się znowu wyrównał.
Boli, że po raz kolejny nie wygraliśmy, ale jesteśmy z tym zespołem na dobre i na złe. Trzeba zauważyć, że w końcówce meczu z takim doświadczonym zespołem jak Ruch grało u nas dwóch 18-latków i 19-latek. To jest przyszłość polskiej piłki. Oby ci chłopcy jak najszybciej wyciągają wnioski. Tylko w ten sposób polska piłka może się odbudować.
źródło: Niebiescy.pl