- Nie wracamy już do spotkania z Lechem. Przecież nawet Barcelona nie jest w stanie wygrać wszystkich meczów. We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek, umiar i dystans. Przeanalizowaliśmy dokładnie mecz z Lechem i wyciągnęliśmy wnioski, by podobne błędy już nam się nie przytrafiły - mówi trener Jan Kocian, którego drużyna już w niedzielę powalczy o punkty z Lechią Gdańsk.
Podopieczni trenera Michała Probierza ostatnio spisywali się słabo. Przed rozpoczęciem przerwy na mecze reprezentacji przegrali u siebie ze Śląskiem i na wyjeździe z Podbeskidziem. W tabeli mają jednak tylko trzy punkty straty do Ruchu. - Wiemy, że z ostatnich jedenastu meczów wygrała tylko jedno spotkanie. Ta statystyka nie będzie miała jednak znaczenia przed meczem z nami. Lechia jest silnym zespołem, ma w kadrze wielu dobrych zawodników i nie ma większych problemów z kontuzjami. Prawdopodobnie nie zagra z nami tylko Paweł Buzała, ale trener Michał Probierz ma kim zastąpić tego groźnego napastnika - uważa słowacki szkoleniowiec.
Jan Kocian ma nadzieję, że w Gdańsku murawa będzie w lepszym stanie niż w Poznaniu. - Złej jakości murawa nie sprzyja zespołom kreatywnym, grającym do przodu, a my taką piłkę chcemy prezentować. Na szczęście murawa będzie jednakowa dla obu zespołów. Niestety, obawiam się, że może mieć wpływ na jakość widowiska. W ogóle spodziewam się, że będzie to bardziej mecz walki o punkty, niż piękny spektakl dla kibiców i dziennikarzy - zapowiada Kocian.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów