Wilimowski, Peterek, Wodarz, Giemsa, Kubisz, Dziwisz, Buchwald, Badura... - ci wspaniali piłkarze tworzyli potęgę przedwojennej drużyny Ruchu. W tym roku mija równo 80 lat od pierwszego tytułu mistrzowskiego "Niebieskich" i właśnie z tej okazji w Miejskim Domu Kultury Batory zorganizowano wyjątkowe spotkanie. Nadano mu nazwę "Majstry z Wielkich Hajduk".
Do Miejskiego Domu Kultury zaproszono przede wszystkim byłych piłkarzy i trenerów, ale także członków obecnego zespołu "Niebieskich" oraz kibiców. Rolę prowadzącego powierzono Bogdanowi Kalusowi, znanemu aktorowi filmowemu oraz teatralnemu, który tuż po przywitaniu się z gośćmi, poprosił o powstanie, by minutą ciszy uczcić pamięć Jerzego Wyrobka, Henryka Duszy i Gerarda Cieślika, którzy opuścili Niebieską Rodzinę w ostatnich miesiącach.
Atmosfera, jaka panowała w sali, była godna znakomitej historii naszego klubu. Jako pierwszy na scenę zaproszony został historyk, dr Jacek Kurek, który w bardzo ciekawy sposób opowiedział o historii Wielkich Hajduk. Robił to z taką pasją, że wszyscy zgromadzeni słuchali jego słów w całkowitej ciszy.
Bogdan Kalus przybliżył z kolei przedwojenne osiągnięcia Ruchu. "Niebiescy" mieli wtedy fantastyczny zespół, który pięciokrotnie sięgnął po tytuł mistrzowski: w 1933, 1934, 1935, 1936 i 1938 roku. - Gdyby nie jeden miłośnik malarstwa z Austrii, to zdobylibyśmy majstra także w 1939 roku! - żartował znany kibic klubu z ul. Cichej.
O późniejszych tytułach mistrzowskich opowiadali Antoni Piechniczek, Eugeniusz Lerch, Tadeusz Małnowicz oraz Waldemar Fornalik. - Mieszkając w Chorzowie, w Hajdukach nie dało się nie kochać Ruchu. Tutaj narodziło się najwięcej znakomitych pokoleń piłkarzy, oni stanowili także o sile reprezentacji Polski. Proboszczowie z naszej parafii znali tych zawodników, grywali z nimi nawet w szkata. Gdy chodziło się do kościoła, to ludzie pytali księdza: "jak z drużyną Ruchu?". Każdy wiedział także, w których ławach zasiadają ci piłkarze. Idąc na pasterkę, w dobrym tonie było otrzeć się o "Pingola" (Ryszarda Wyrobka - przyp. red.), Cieślika czy inne nasze gwiazdy - wskazywał Piechniczek.
- Każdy z nas miał tutaj swoich idoli. Najpierw marzyliśmy, aby ich spotkać, a później mieliśmy szansę zagrać z nimi na tym samym boisku - powiedział Waldemar Fornalik, który opowiadał o zdobyciu mistrzostwa Polski w 1989 roku. - Przed rozpoczęciem rozgrywek rozmawialiśmy o premiach za utrzymanie w lidze. Albin Wira zapytał wtedy "a co jeśli zagramy w pucharach?". I zimą trzeba było wrócić do rozmowy, tym razem już jednak o premiach za zdobycie majstra! Otrzymaliśmy za niego... telewizor i video - uśmiechał się były selekcjoner.
Waldemar Fornalik życzył wszystkiego dobrego aktualnemu trenerowi "Niebieskich", Janowi Kocianowi. Bogdan Kalus zasugerował natomiast Słowakowi, by ten powtórzył sukcesy swojego rodaka Michala Vicana, który sięgnął z Ruchem po dublet, a później jeszcze po jeden tytuł mistrzowski. - Trener Vican jest bardzo ceniony na Słowacji, doskonale znamy i pamiętamy jego sukcesy. Ja jestem w Ruchu od dwóch miesięcy, poznaję historię klubu i jestem szczęśliwy, że tu trafiłem. To zaszczyt - powiedział Kocian.
Po zakończeniu części oficjalnej byli i obecni członkowie drużyny Ruchu stanęli na scenie do wspólnego zdjęcia, a później rozpoczęły się długie rozmowy w kuluarach. Goście mogli również skosztować śląskiego kołocza, zjeść żur, a także podziwiać wystawę przygotowaną przez kibica "Niebieskich", Andrzeja Godoja.
Cieszy nas, że Niebieska Rodzina wypełniła w czwartkowy wieczór salę Miejskiego Domu Kultury Batory. Tego typu spotkania powinny się odbywać kilka razy w roku. O historii, osiągnięciach oraz tradycji naszego klubu trzeba opowiadać jak najczęściej.
W piątek zaprezentujemy film ze spotkania "Majstry z Wielkich Hajduk". Zapraszamy!
źródło: Niebiescy.pl