Po przyjściu trenera Jana Kociana "Niebiescy" zaczęli grać lepiej, ale nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w meczu u siebie. Jedyną domową wygraną Ruchu pozostaje spotkanie z Legią Warszawa, którą chorzowianie pokonali jeszcze z Jackiem Zielińskim na ławce rezerwowych.
- Może dla nas nie ma znaczenia, czy gramy u siebie, czy też na stadionie przeciwnika? W najbliższym meczu z Pogonią chcemy rozpocząć długą serię spotkań bez porażki na własnym boisku - mówi pomocnik chorzowian, Bartłomiej Babiarz.
"Portowcy" przyjadą do Chorzowa rozdrażnieni po wysokiej porażce z Górnikiem Zabrze. Podopieczni trenera Dariusza Wdowczyka przegrali u siebie aż 1:4. - Niewykluczone, że był to wypadek przy pracy. Wcześniej Pogoń wygrywała regularnie i jest bardzo wysoko w tabeli. To o czymś świadczy - zaznacza Babiarz, czym daje do zrozumienia, że "Niebiescy" podchodzą do spotkania ze szczecinianami z respektem.
źródło: Niebiescy.pl / Sport