Grzegorz Kuświk swój udział w meczu z Widzewem Łódź zakończył już po 30 minutach. Napastnik doznał kontuzji i został zastąpiony przez Mateusza Kwiatkowskiego, który zaprezentował się nieźle.
- Prawdopodobnie naciągnąłem przywodziciela. Jest to mało przyjemne uczucie, ale mam nadzieję, że kontuzja nie jest poważna i szybko wrócę do gry - powiedział Kuświk. - Trudno powiedzieć, jak długa będzie absencja Grzegorza. Liczymy na to, że nie jest to poważny uraz, ale więcej informacji będziemy mogli przekazać, jak poznamy wyniki badań - dodaje fizjoterapeuta "Niebieskich" Włodzimierz Duś.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów