Jan Kocian (trener Ruchu):
- Przed meczem wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj ciężkie zadanie. Obydwie drużyny mają swoje problemy, my mamy mnóstwo kontuzjowanych graczy. Myślę, że w tym spotkaniu graliśmy tak jakby o sześć punktów. Udało nam się wygrać, moja drużyna rozegrała dobre zawody. Nie chcieliśmy grać defensywnie, tylko kombinacyjnie z przodu. Chyba było widać, że mieliśmy więcej szans od Widzewa. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie.
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa):
- Chcieliśmy coś zmienić, bo ostatnio w ogóle nam nie wychodziło. Patrząc na zespół Ruchu chcieliśmy zagrać trochę inaczej. Postanowiliśmy się inaczej ustawić, by mieć więcej atutów w ofensywie, grać dalej od naszej bramki, ale efekty widzieliśmy. To było proste ustawienie - dwóch napastników w przodzie, którzy mieli zrobić określoną pracę. To się nie udało, w ogóle nie byliśmy groźni, chociaż sytuacje były. Trzeba było coś z tego wykorzystać. Nawet w takim bałaganie coś się tworzy. My tego nie potrafimy. Nie ma kto tej bramki strzelić, a nawet wepchnąć. Innym drużynom to się udaje, a nam nie.
źródło: Niebiescy.pl