Przy Cichej ogromne poruszenie wywołała informacja o tym, że Gerard Cieślik przebywa w szpitalu. We wtorek legendę chorzowskiego Ruchu dwukrotnie odwiedził Janusz Paterman.
- Pan Gerard ma zapalenie płuc, ale sytuacja została opanowana. Udało się zbić wysoki cukier, nie ma na szczęście kłopotów z krążeniem. Odwiedziłem go we wtorek w szpitalu dwukrotnie i za każdym razem najważniejszy dla pana Gerarda był Ruch. Pytał mnie, co słychać w drużynie i czy jadę na mecz do Łodzi. A potem dodał - przydałoby się zwycięstwo w meczu z Widzewem - opowiada Paterman.
Co na to ekipa "Niebieskich"? - Życzę zdrówka i w imieniu drużyny chciałbym zapewnić, że zrobimy wszystko, by spełnić jego oczekiwania i wygrać z Widzewem, choć wiadomo, że wszystko zweryfikuje boisko - mówi kapitan Marcin Malinowski.
Dodajmy, że ze zdrowiem Gerarda Cieślika jest już lepiej.
źródło: Niebiescy.pl / Sport