Wśród kibiców Ruchu sporo wątpliwości wzbudziło powierzenie roli wiceprezesa ds. finansowych i administracyjnych Markowi Glogazie. Po ogłoszeniu decyzji rady nadzorczej w internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy fanów Podbeskidzia Bielsko-Biała, którzy bardzo nieprzychylnie wypowiadają się o śląskim biznesmenie.
Glogaza był związany z Podbeskidziem przez kilka lat. Pod koniec 2012 roku doczekał się petycji, w której bielscy kibice domagali się odwołania go. Sympatycy "Górali" obwiniali Glogazę - cytując treść petycji - za fatalną sytuację klubu w aspekcie sportowym, finansowym, marketingowym oraz personalnym. Wkrótce później Marek Glogaza sam zrezygnował z funkcji prezesa Podbeskidzia.
Nie znając dokładnie ówczesnej sytuacji Podbeskidzia, nie będziemy w tej sprawie zabierać głosu. O komentarz poprosiliśmy jednak
Macieja Mizię, byłego wieloletniego piłkarza Ruchu Chorzów, który na co dzień mieszka w Bielsku-Białej.
Ruch podjął dobrą decyzję, zatrudniając Marka Glogazę?
Maciej Mizia: - Muszę przyznać, że otrzymałem już sporo telefonów od zaniepokojonych fanów Ruchu. Wiemy, jaka wtedy była sytuacja Podbeskidzia, a na pana Glogazę spadła duża fala krytyki. Komentarze kibiców bielskiej drużyny są jednoznaczne. Słyszy się też, że nowy wiceprezes Ruchu poniósł kilka porażek w biznesie. Wielu kibiców Ruchu, w tym również ja, ma wiele obaw. Mam nadzieję, że rada nadzorcza przemyślała swoją decyzję. Dajmy mu szansę, bo może źle człowieka oceniamy. Zapewne niedługo dowiemy się, jaki jest plan na poprawienie sytuacji chorzowskiego klubu.
Na Cichą po ponad dwóch latach wrócił Mariusz Klimek, który został doradcą zarządu ds. sportowych.
- I to jest bardzo dobra decyzja! Mariusz będzie zajmował się kwestiami sportowymi, ale może uda mu się jeszcze przyciągnąć sponsora. Swego czasu zrobił bardzo dużo dla Ruchu i trzeba to docenić. Gdyby nie on, to Ruchu mogłoby już nie być. Należy mu się wielki szacunek. Sam też wtedy pomagałem "Niebieskim" finansowo, ale w porównaniu do Mariusza były to drobne kwoty.
Trzecią i ostatnią decyzją rady nadzorczej jest awans Mirosława Mosóra, który przez kilka lat był dyrektorem sportowym, a teraz będzie pełnił funkcję wiceprezesa.
- Mirkowi już pogratulowałem. Jest w tym klubie od lat i należał mu się awans. Zapytałem go nawet, czy znajdzie się dla mnie miejsce na Cichej. Na razie bez odpowiedzi.
źródło: Niebiescy.pl