Dziś na kilka godzin ul. Cicha stała się domem wszystkich dzieci, które wzięły udział w akcji "KolorujeMY". W czasie trwania imprezy na parkingu przy stadionie Ruchu pojawiło się około 2 tysiące osób. Nie liczył się wiek, najważniejszy był wspólny cel.
Dla najmłodszych przygotowano mnóstwo atrakcji. Oprócz zabaw na dmuchanych zamkach i zjeżdżalniach, dzieci narysowały swoje mieszkania marzeń oraz stworzyły sektorówkę, której prezentacja odbędzie się podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin. - Każde dziecko mogło pomóc w jej malowaniu - tłumaczy Aleksandra Kandzia ze Stowarzyszenia "Niebiescy". - Po skończeniu pracy, każdy z małych artystów odcisnął na materiale dłoń, która jest ich podpisem - dodaje.
- Bardzo lubię tego typu akcje i chętnie biorę w nich udział. Pamiętam, że jako dziecko też uczestniczyłem w podobnych przedsięwzięciach w Niemczech. Możliwość spotkania piłkarzy była czymś wyjątkowym - opowiada Daniel Dziwniel, który jako jeden z trzech piłkarzy przyłączył się do akcji. Poza obrońcą "Niebieskich" w grach i zabawach na bocznym boisku wzięli udział Krzysztof Kamiński i Grzegorz Kuświk. Ponadto trenerzy Akademii Piłkarskiej Ruchu prowadzili zróżnicowane zajęcia piłkarskie dla chłopców i dziewczynek. Choć w drugim przypadku konkurencją były cheerleaderki zespołu "Graffiti", które zarażały swoją pasją młode pokolenie, ucząc układów i figur.
Organizatorzy przyznają, że liczba osób zainteresowanych akcją przekroczyła ich najśmielsze oczekiwania. - Liczba uczestników pozytywnie nas zaskoczyła - ocenia Kandzia. - Najważniejsze jest jednak to, że nie tylko dzieci mogły się zarazić miłością do Ruchu, ale też i rodzice, którzy często niechętnie spoglądają na działania kibiców. Dziś mogliśmy udowodnić, że negatywny jest tylko nasz wizerunek w mediach, a prawda jest zupełnie inna.
źródło: Niebiescy.pl