- Ruch stać na sprawienie niespodzianki. Jeżeli chorzowianie zagrają tak jak w pierwszej połowie meczu z Legią Warszawa, mogą nawet zgarnąć komplet punktów. Jest jednak kilka warunków - muszą zagrać bardzo ofensywnie, wysokim pressingiem. Udowodnili w meczu z mistrzem Polski, że zadziornością i wolą walki można wiele zdziałać - uważa Jan Benigier, były napastnik Ruchu i eksreprezentant Polski.
Marcin Bochynek, były trener Górnika, przestrzega z kolei chorzowian przed skrzydłowymi z Zabrza. - Ruch opiera ciężar gry na doświadczonych piłkarzach, takich jak Surma, Malinowski, Zieńczuk. Dzięki rutynie wiedzą jak się ustawić, by zażegnać niebezpieczeństwo, ale w meczu w Zabrzu mogą mieć problemy, zwłaszcza "Malina". On doskonale czuje się w środku pola. Sęk w tym, że Górnik atakuje skrzydłami, a nie środkiem boiska - wskazuje.
- Moim zdaniem o wyniku spotkanie zadecyduje gra kolektywna, a nie popisy jednostek - dodaje Bochynek.
źródło: Niebiescy.pl / Sport