Na piłkarzy chorzowskiego Ruchu czeka być może najtrudniejszy sprawdzian tej rundy - pojedynek z mistrzem Polski, Legią Warszawa. "Niebiescy" mają już pomysł na rywala, który zaprezentował w tym sezonie dwa oblicza.
- Mamy pewien plan... - zapewnia szkoleniowiec Ruchu, Jacek Zieliński. - Ale wszystko będzie zależało od tego, jak go będziemy realizować - dodaje po chwili. W Krakowie "Niebiescy" też mieli plan - wysoki pressing, wysoko ustawiona obrona i ofensywna gra. To przełożyło się na tylko jedną bramkę, bo później chorzowianie nie grali już z pazurem. Na dwie minuty zmienili się nawet w chłopców do bicia. Teraz ma być inaczej. - Zapłaciliśmy wysoką cenę za minimalizm w niektórych momentach. Jestem przekonany, że w meczu z Legią to się nie powtórzy - zaznacza Zieliński.
Chorzowianie w pewnym sensie są podobni do swojego najbliższego rywala. Oba zespoły mają swoje dwa oblicza, które jednak znacząco od siebie odbiegają. Ruch potrafi zachwycać i fatalnie zawodzić w trakcie jednego meczu, zaś "Wojskowi" zachwycają w Ekstraklasie, a zawodzą w europejskich pucharach. Szczególnie wyjazdowe spotkanie z Molde potwierdza tę tezę - warszawianie grali tak, że kibice zgrzytali zębami.
Jednak Legia, jak dotąd w Ekstraklasie odprawia wszystkich rywali z kwitkiem i pokaźnym bagażem bramkowym. Na zdobyte dwanaście bramek złożyło się 9 zawodników. Większość goli, bo aż 8 "Wojskowi" zdobyli w drugiej połowie. Jedynie piłkarze łódzkiego Widzewa potrafili pokonać świetnie dysponowanego Duszana Kuciaka - najpewniejszy punkt drużyny "Wojskowych". Dodatkowo szeroka kadra i rywalizacja o każdą z pozycji w polu sprawia, że podopieczni Jana Urbana nie zagrali w tym samym składzie żadnego ze spotkań.
W Chorzowie wszyscy zamierzają być gotowi na więcej niż 100%. - Jeśli chodzi o cechy wolicjonalne, to żadnego zespołu w Polsce nie trzeba mobilizować na mecz z Legią. To będzie spotkanie z aktualnym mistrzem Polski, który ma szansę na Ligę Mistrzów i mówienie, że zespół się mobilizuje, jest nawet trochę śmieszne - ocenia Jacek Zieliński, który obiecuje, że Ruch na placu gry zostawi nie tylko zdrowie. - Z Legią poza planem i innymi rzeczami trzeba jeszcze położyć serducho na boisku - wskazuje.
Ten plan odpowiada Łukaszowi Surmie, któremu marzy się spotkanie, w którym to Ruch od początku do końca będzie dyktował warunki. - Uważam, że stać nas na rozegranie super meczu, stworzenie kilku okazji i wykorzystanie przynajmniej jednej. Piłka jest nieprzewidywalna - tłumaczy. Pokrzyżować szyki mogą "Legioniści", którzy innej opcji niż zdobycie trzech punktów przy Cichej nie widzą. - Do Chorzowa jedziemy po trzy punkty i nie uwzględniam innego scenariusza. Nie możemy zlekceważyć "Niebieskich", tylko profesjonalnie do potyczki z takim samym zaangażowaniem, jak do starcia z Molde - twierdzi Jakub Rzeźniczak, obrońca Legii.
W zespole "Niebieskich" zabraknie kontuzjowanego Macieja Sadloka, a także Macieja Jankowskiego, który w sobotę ma pojechać na testy i negocjacje do Belgii. Na Górny Śląsk nie wybrali się natomiast Inaki Astiz, Marko Suler, Michał Efir, Aleksander Wandzel oraz Przemysław Mizgała.
Początek sobotniego meczu zaplanowano na godz. 20:30. Sędzią głównym będzie Bartosz Frankowski z Torunia, a transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal + Family. My serdecznie zapraszamy do śledzenia naszej
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Kamiński - Gieraga, Stawarczyk, Szyndrowski, Konczkowski - Zieńczuk, Malinowski, Surma, Babiarz, Janoszka - Sultes.
Legia: Kuciak - Broź, Cichocki, Junior, Wawrzyniak - Ojamaa, Pinto, Vrdoljak, Jodłowiec, Radović - Saganowski.
|
Zamieść swój komentarz poniżej...
źródło: Niebiescy.pl