Dziewięć. Dokładnie tylu oficjalnych meczów z rzędu nie wygrała już drużyna Ruchu Chorzów. Ostatni raz ze zwycięstwa "Niebieskich" cieszyliśmy się 22 kwietnia, w 23. kolejce poprzedniego sezonu, gdy pokonali 2:1 Polonię Warszawa. Najwyższa pora, by zakończyć tę niechlubną serię i móc znowu świętować zdobycie trzech punktów. Pora wygrać z Cracovią.
"Pasy" to beniaminek ekstraklasy. Ich rozbrat z elitą nie trwał długo, bo tylko rok. Nowy sezon krakowianie rozpoczęli od porażki 2:3 z Piastem Gliwice i wyjazdowego remisu 1:1 z Lechem Poznań. - W pierwszym meczu trzeba było zapłacić frycowe, ale później z Lechem już to wszystko lepiej wyglądało - zapewnia w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" bramkarz Cracovii, Krzysztof Pilarz, którego doskonale pamiętamy z występów w barwach Ruchu.
"Pilu" to nie jedyny eks-chorzowianin w ekipie z ul. Kałuży. W jej składzie znajdziemy także kolejnego golkipera, Matko Perdijicia oraz obrońcę Krzysztofa Nykiela, który jednak nie będzie mógł wystąpić przeciwko Ruchowi, bo od dłuższego czasu leczy kontuzję. Z tego samego powodu nie zagra także słowacki defensor, Marian Jarabica. - Poza tym, po ostatnim spotkaniu w Poznaniu wszyscy piłkarze są zdrowi, nikt nie narzeka na żaden uraz. Nie ukrywam, że jest to komfortowa sytuacja - przyznaje trener Cracovii, Wojciech Stawowy.
W chorzowskim zespole jedynym nieobecnym jest Maciej Sadlok, który od kilku miesięcy nie potrafi wyleczyć kontuzji pięty i w najbliższych dniach przejdzie kolejną operację. Z Lechią Gdańsk z powodu urazu (naciągnięte więzadło przyśrodkowe) nie mógł zagrać Adrian Mrowiec, ale od poniedziałku trenuje już na pełnych obrotach. Ciekawie wygląda natomiast sytuacja z Maciejem Jankowskim, który wciąż nie został sprzedany, ani do Zagłębia Lubin, ani do Belgii. - Jeśli w najbliższych godzinach nic się w jego sytuacji nie zmieni, to znajdzie się dla niego miejsce w osiemnastce meczowej na spotkanie z Cracovią - oznajmia trener Jacek Zieliński.
Zarówno Ruch, jak i Cracovia liczyły na lepszy dorobek punktowy po dwóch pierwszych kolejkach. Dlatego też w piątek będą chciały wyszarpać sobie za wszelką cenę komplet. - Musimy w końcu wygrać. Do Krakowa jedziemy z nastawieniem, że bez trzech punktów nie wracamy - zapewnia pomocnik chorzowian, Bartłomiej Babiarz. - W tej lidze nie ma łatwych przeciwników i prawda jest taka, że każdy może wygrać z każdym. My w piątek mamy atut własnego boiska i świetnie dopingujących kibiców, tak więc chcemy sięgnąć po trzy punkty - kontruje stoper "Pasów", Milos Kosanović.
Na głośne wsparcie fanów będą mogli liczyć również "Niebiescy", bo do stolicy Małopolski wybiera się 750-osobowa grupa kibiców z Chorzowa. Początek piątkowego meczu zaplanowano na godz. 18:00. Gwizdek będzie tego dnia należał do Jarosława Rynkiewicza z Zielonej Góry. Transmisję telewizyjną przeprowadzą trzy stacje: Canal + Sport, nSport i Polsat Sport, natomiast my zapraszamy serdecznie do śledzenia naszej
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Cracovia: Pilarz - Kuś, Żytko, Kosanović, Marciniak - Ntibazonkiza, Szeliga, Danielewicz, Straus, Steblecki - Boljević.
Ruch: Kamiński - Gieraga, Szyndrowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kowalski, Malinowski, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk - Sultes.
|
źródło: Niebiescy.pl